Trwa ładowanie...

Warszawa. Ochroniarze budynku natrafili na nietypowego gościa

Warszawskim Strażnikom Miejskim przytrafiła się interwencja, o której z pewnością długo nie zapomną. Strażnicy z Ekopatrolu otrzymali zlecenie udania się na ulicę Wóycickiego. Ochroniarze budynku znaleźli tam bowiem szczeniaczka. Po przewiezieniu zwierzaka do schroniska Na Paluchu szokująca prawda wyszła na jaw.

Warszawa. Ochroniarze budynku natrafili na nietypowego gościaŹródło: Straż Miejska Warszawa
d1uenhu
d1uenhu

W piątek 20 marca strażnicy z Ekopatrolu otrzymali zlecenie od ochroniarzy jednego z budynków znajdującego się na ulicy Wóycickiego. Mężczyźni natrafili na szczeniaka i prosili o natychmiastowa pomoc.

-Po przybyciu na miejsce patrol odebrał od nich pudełko z małym pieskiem. Zgodnie z procedurą zwierzę zostało zawiezione do schroniska Na Paluchu- powiedział w rozmowie z WawaLove Jerzy Jabraszko z referatu prasowego Straży Miejskiej w Warszawie.

Chwilę później wydarzyło się coś, czego prawdopodobnie nikt nie mógłby się spodziewać. Specjaliści z przytułku stwierdzili, że z pewnością nie jest to piesek. Funkcjonariusze niezwłocznie udali się do lecznicy Lasów Miejskich i tu cała prawda wyszła na jaw. Okazało się, że jest to mały lisek. Dla WawaLove zastępca Dyrektora Lasów Miejskich, Andżelika Gackowska, opowiedziała nieco więcej o stanie zwierzaka, a także skierowała specjalny apel do mieszkańców stolicy.

Zobacz także:130 szczurów w domu. Likwidacja dzikiej hodowli

-Lis trafił z Cmentarza Północnego. Zwierzak jest mały, ma maksymalnie tydzień. Nie ma jeszcze otwartych oczu, a jego ogonek jest nadszarpnięty Spekulujemy, że ktoś mógł wykopać go z nory lub przewróconego pomnika. Pobiera pokarm i na razie wszystko jest w porządku. Odhodowanie każdego małego zwierzaka jest naprawdę trudne. Zmiana karmy, flory bakteryjnej, a także brak bodźców płynących od matki, a także obecności rodzeństwa mogą zadecydować o jego być albo nie być. I tutaj apel do mieszkańców Warszawy. Nie zabierajmy małych zwierząt z ich naturalnych środowisk. W naturze zajęcy czy saren matka nigdy nie opiekuje się dzieckiem 24 godziny na dobę. Tym sposobem jeszcze bardziej przyciągałyby uwagę drapieżników Zapach maluchów jest zupełnie neutralny powiedziała Andżelika Gackowska.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d1uenhu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1uenhu
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj