Handlował prochami pod szkołą
21-letniego dilera handlującego narkotykami pod szkołą w Pruszkowie zatrzymali policjanci z miejscowego komisariatu. W jego aucie odkryli 200 gram marihuany. Konrad W. tłumaczył, że narkotyki nie należą do niego i, że znalazł je na osiedlu. Mężczyźnie usłyszał już zarzuty, a sąd zastosował wobec niego trzymiesięczne tymczasowe aresztowanie.
Dzielnicowi, policjanci z sekcji ds. nieletnich, kryminalni stale monitorują rejony przyszkolne. Reagują na każdy sygnał wpływający od rodziców i uczniów dotyczący dilerów narkotykowych. Dzięki szybkiej reakcji i stałej współpracy z dyrekcją szkół niemal każdego dnia zatrzymywani są handlarze środków odurzających i ich klienci.
Tym razem przy gimnazjum w Pruszkowie policjanci prewencji zwrócili uwagę na kierowcę auta, który właśnie podjechał do dwóch mężczyzn stojących przed szkołą. Funkcjonariusze bez trudu rozpoznali w kierowcy zatrzymywanego już wcześniej dilera. Konrad W. w przeszłości odpowiadał już za posiadanie narkotyków. Policjanci postanowili natychmiast go skontrolować.
Gdy podeszli do auta zauważyli na tylnym siedzeniu reklamówkę. W środku były dwie aluminiowe kule o średnicy około 12 cm. Po rozpakowaniu, okazało się, że wewnątrz jest 200 g marihuany. Konrad W. zapewniał policjantów, że susz nie należy do niego, że reklamówkę z narkotykami znalazł obok jednego z bloków w Pruszkowie. Funkcjonariusze nie uwierzyli w jego zapewnienia. 21-latkowi postawiono zarzut posiadania środków odurzających, a sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny tymczasowy areszt.