Trwa ładowanie...
d2grna7
29-03-2007 14:15

Eksperci badają dokumenty nt. używania thiopentalu

Trzyosobowa komisja specjalistów bada dokumentację medyczną w szpitalu klinicznym w
Białymstoku, w związku z doniesieniami o rzekomych
nieprawidłowościach przy podawaniu pacjentom leku thiopental.

d2grna7
d2grna7

Zespołowi przewodniczy prof. Wojciech Rowiński, krajowy konsultant ds. transplantologii. Według doniesień prasowych, może bowiem chodzić o podawanie thiopentalu pacjentom, którzy mogliby być dawcami organów do przeszczepów.

Prof. Rowiński poinformował, że w piątek rano wyniki swojej pracy zespół przedstawi ministrowi zdrowia i do tego czasu nie zamierza informować o swoich ustaleniach.

Jak powiedział dyrektor białostockiego szpitala Bogusław Poniatowski, zespół bada dokumentację medyczną związaną z transplantacjami, a także ze stosowaniem w szpitalu thiopentalu. Według niego, nie jest to zbyt dużo dokumentów, bo rocznie wykonywanych tam jest od kilkunastu do około dwudziestu transplantacji.

Prace komisji mają związek z informacją podaną przez "Gazetę Polską", jakoby w białostockim szpitalu thiopental mógł być świadomie używany do uśmiercania pacjentów, od których potem pobierano narządy do przeszczepu.

d2grna7

Sprawę z zawiadomienia jednego z białostockich lekarzy bada od września 2006 roku miejscowa prokuratura okręgowa. Dotychczasowe śledztwo nie potwierdza podejrzeń dotyczących nieprawidłowości przy podawaniu pacjentom leku thiopental, na razie nie ma podstaw do postawienia komukolwiek zarzutów - informował w środę jej rzecznik Adam Kozub.

Prokuratura powołała w tym śledztwie biegłego z zakresu toksykologii i czeka na wyniki tej opinii. Thiopental to lek o szybkim działaniu uspokajającym, nasennym, podawany w celu krótkotrwałego znieczulenia, np. przed zaintubowaniem pacjenta.

Lekarz, który złożył zawiadomienie do prokuratury, zamieszany jest w sprawę prowokacji wobec białostockiego kardiochirurga Tomasza H. Prokuratura Apelacyjna w Krakowie postawiła mu zarzuty, podejrzewając, że namówił dwie osoby i zapłacił im pieniądze, by Tomaszowi H. przekazali łapówkę kontrolowaną przez policję.

Wtedy jeszcze obaj pracowali w szpitalu klinicznym w Białymstoku. Obecnie lekarz, inspirator akcji wobec doktora H., już tam nie pracuje - dyrektor rozwiązał z nim umowę o pracę.

d2grna7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2grna7
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj