Czarnogóra skłania się do uznania niepodległości Kosowa
Władze Czarnogóry, w tym premier Milo
Djukanović, dały do zrozumienia, że kraj w imię "realiów
politycznych" uzna niepodległość Kosowa.
Powinniśmy dostosować się do realiów politycznych i naszego zaangażowania na rzecz integracji europejskiej i euroatlantyckiej - powiedział w parlamencie premier Djukanović.
Dla Djukanovicia, Kosowo jest niepodległe od 1999 roku, od momentu, gdy siły serbskie musiały opuścić prowincję po bombardowaniu przez NATO.
Zauważył także, że dla Serbii najlepszym wyjściem byłoby "zakończyć sprawy, których nie można odwrócić".
Djukanović w parlamencie bronił projektu rezolucji o przyspieszeniu integracji euroatlantyckiej, która została w piątek po południu przyjęta przez czarnogórskich deputowanych.
Rezolucja, która stanowi podstawę stanowiska Czarnogóry w kwestii Kosowa przewiduje, że Podgorica chce prowadzić politykę zgodną ze swoimi zobowiązaniami europejskimi i euroatlantyckimi.
Czarnogóra aspiruje do Unii Europejskiej, której większość państw uznała niepodległość Kosowa, jak i do NATO.
Rezolucję przyjęto głosami 45 deputowanych rządzącej Koalicji na rzecz Europejskiej Czarnogóry i przedstawicieli partii albańskich. 21 deputowanych partii proserbskich było przeciwko.
Dla proserbskich partii przyjęcie tej rezolucji było "zdradą braterskich stosunków z Serbią".
Niepodległe Kosowo jest "rzeczywistością polityczną", na którą Czarnogóra nie powinna "zamykać oczu" - powiedział minister spraw zagranicznych Milan Rocien.
W ostatnich dniach Belgrad wystąpił z naciskami na Podgoricę i Skopje (Macedonia), aby nie uznawały niepodległości Kosowa.
Serbia traktuje w dalszym ciągu Kosowo, pomimo jednostronnego proklamowania przez nie 17 lutego niepodległości, jako swą prowincję.
Czarnogóra tworzyła jedno państwo z Serbią po rozpadzie Jugosławii, lecz w wyniku referendum z 21 maja 2006 roku ogłosiła niepodległość. Od 5 czerwca 2006 roku jest samodzielnym państwem, uznanym przez wspólnotę międzynarodową.