Kończą wypompowywać wodę z zalanego osiedla
Kończy się wypompowywanie wody z osiedla Kozanów we Wrocławiu, które zostało zalane w sobotę, gdy przez miasto przechodziła fala kulminacyjna na Odrze. W okolicach Kozanowa doszło do spiętrzenia się wody z Odry i Ślęzy.
Zalanych zostało ok. 80 hektarów osiedla, w sumie 15 budynków, tylko trzy mieszkania, wiele piwnic i garaży.
Jak poinformował sztab miejski we Wrocławiu, sytuacja na Kozanowie stabilizuje się dzięki wypompowywaniu wody z kolektora sanitarnego na Maślicach i Praczach Odrzańskich. Obecnie woda jest tylko na niewielkim odcinku ul. Ignuta, która jest wypompowywana za pomocą czterech pomp. Jeszcze we wtorek rozpocznie się wypompowywanie wody z zalanych piwnic. Na całym Kozanowie rozpoczynają się prace porządkowe. W przyszłym tygodniu - zapowiedział prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz - rozpoczną się prace remontowe, będą również szacowane straty.
Osiedle Kozanów znalazło się również pod wodą podczas powodzi tysiąclecia w 1997 r. Wtedy jednak zalane zostało całe osiedle, a woda miejscami sięgała kilku metrów. Tuż po powodzi, bo w 1999 r. zapadła decyzja o wybudowaniu na Kozanowie wału przeciwpowodziowego. Jednak nie powstał do dzisiaj z powodu protestu działkowców, którzy przez ponad 11 lat skutecznie blokowali jego budowę.
Teraz jednak - po decyzji Trybunału Konstytucyjnego niekorzystnej dla działkowców - oraz kolejnym zalaniu osiedla prezydent Wrocławia obiecał, że półtorakilometrowy wał powstanie w krótkim czasie. Jego budowa ma trwać ok. dwóch lat i kosztować ok. 10 mln zł.