Sprzedali narkotyki za 1,5 mln złotych
Podczas akcji w województwach łódzkim i mazowieckim policjanci z CBŚ zatrzymali sześciu mężczyzn i kobietę w wieku 21-35 lat. Należą oni do gangu, który na wielką skalę handlował narkotykami. Wprowadzili do obrotu ok. 60 kg narkotyków wartych na czarnym rynku ok. 1,5 mln zł.
Sąd aresztował mężczyzn, zaś prokurator postanowił, że kobieta otrzyma dozór policyjny. Wszystkim grozi do 10 lat więzienia.
Do zatrzymań doszło w domach i na ulicach. Gangsterzy byli całkowicie zaskoczeni i nie stawiali oporu. W ich mieszkaniach odkryto sporą ilość narkotyków m.in. marihuanę, kokainę i amfetaminę. Na poczet przyszłych kar i grzywien zabezpieczono trzy auta i kilkanaście tysięcy złotych.
- Zatrzymani - mówi podinspektor Magdalena Zielińska, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi - usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz posiadania i wprowadzania do obrotu znacznych ilości środków psychotropowych i substancji odurzających.
Pierwsze uderzenie w działający od 2005 r. gang miało miejsce w kwietniu, gdy śledczy z CBŚ zatrzymali pod Zgierzem opla z 35-latkiem za kierownicą, który - jak się okazało - od trzech lat był poszukiwanym listem gończym za handel narkotykami. Przy sobie miał sfałszowany dowód osobisty i prawo jazdy. Siedział na narkotykach. I to dosłownie, bo w skrytce pod siedzeniem znaleziono 3 kg amfetaminy.
Idąc za ciosem, policjanci wzięli psa tropiącego i pojechali na Bałuty do mieszkania konkubiny 35-latka, w którym odkryli jeszcze więcej narkotyków. Śledczy ustalili, że mężczyzna należy do gangu, który wkrótce został rozbity. CBŚ ujęło 15 osób, z których 12 trafiło za kratki. Teraz nastąpiła "dogrywka".