Wałbrzych. Pijany ciągnął owczarka po asfalcie. Zwierzę nie żyje
W nocy na jednej z ulic w Wałbrzychu rozegrały się drastyczne sceny. Pijany mężczyzna ciągnął po asfalcie na kolczatce leżącego, ledwo żywego owczarka niemieckiego. Na miejscu interweniował Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt. Zwierzę nie żyje.
O sprawie poinformował Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt. W nocy, ok. godz. 2.30, otrzymał on zgłoszenie ws. scen jakie mają miejsce na jednej z ulic w Wałbrzychu. Tam pijany mężczyzna, wykorzystując do tego kolczatkę, ciągnął po asfalcie leżącego owczarka niemieckiego i zadając mu spory ból.
"Zwierzę nie miało siły się ruszyć. Jego brzuch był niewyobrażalnie wzdęty, w jamie brzusznej ogromna ilość krwi" - poinformował DIOZ.
Wałbrzych. Pijany ciągnął owczarka po asfalcie. Zwierzę nie żyje
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt podjął się interwencji. Jeszcze w nocy z poniedziałku na wtorek zwierzę zostało zabrane mężczyźnie i trafiło do gabinetu weterynaryjnego w Jeleniej Górze.
Rafał Trzaskowski nagrany w klubie. Tomasz Siemoniak: jest znakomitym kompanem
Tam lekarz stwierdził, że owczarek niemiecki ma pękniętą śledzionę. Zwierzę od razu trafiło na stół operacyjny, zamówiono dla niego również krew do transfuzji, ale jego stan był krytyczny.
Po kilku godzinach walki, 2-letni pies zmarł. "Po otwarciu jamy brzusznej okazało się, że 2-letni owczarek zmaga się ze złośliwą odmianą nowotworu jamy brzusznej - włókniakomięsakiem. Rak zaatakował nie tylko śledzionę, która pękła, ale także inne narządy wewnętrzne. Nie było już dla niego ratunku. Staraliśmy się zrobić wszystko" - poinformował DIOZ we wtorkowe popołudnie.
W tej chwili nie wiadomo, czy organizacja zdecyduje się skierować sprawę do sądu względem właściciela psa. Przypomnijmy, że zgodnie z ustawą znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
