Kontrowersyjna opłata w Zakopanem. Triumf aktywisty, władze protestują
Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę Zakopanego, ale miasto nadal pobiera opłatę miejscową. Władze powołują się na uchwałę z 2013 r., a hotelarze obawiają się sankcji.
Co musisz wiedzieć?
- Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę Zakopanego, stwierdzając, że miasto nie miało prawa pobrać opłaty miejscowej od turysty.
- Mimo wyroku, władze Zakopanego zapowiadają dalsze pobieranie opłaty, powołując się na uchwałę z 2013 r.
- Hotelarze obawiają się kar za niepobieranie opłaty, mimo kontrowersji wokół jej legalności.
Władze Zakopanego, mimo wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który oddalił skargę kasacyjną burmistrza miasta, planują kontynuować pobór opłaty miejscowej. - Wyrok NSA zapadł w sprawie indywidualnej interpretacji podatkowej i dotyczył wyłącznie sytuacji jednego turysty. Nie ma charakteru generalnego i nie oznacza automatycznego zniesienia opłaty miejscowej dla wszystkich turystów – powiedziała mecenas Małgorzata Musiał-Fecko z Urzędu Miasta Zakopane.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Mamy prawo". Reakcja PiS na słowa polityków Konfederacji
Dlaczego opłata miejscowa jest kontrowersyjna?
Władze miasta argumentują, że uchwała z 2013 r. nadal obowiązuje, co pozwala na dalsze pobieranie opłaty. "Trzeba pamiętać, że uchwała z 2015 roku została już wcześniej uchylona przez sąd. W mocy pozostaje jednak uchwała z 2013 roku i to ona obecnie stanowi podstawę prawną do poboru opłaty miejscowej" – dodała Musiał-Fecko.
Tatrzańska Izba Gospodarcza również podkreśla, że wyrok NSA nie zwalnia przedsiębiorców z obowiązku pobierania opłaty. "To rada gminy przyjęła uchwałę o poborze opłaty i to wobec niej odpowiadamy. W razie zaniechania poboru to przedsiębiorca ryzykuje karą i konsekwencjami ze strony magistratu" – powiedział Karol Wagner z TIG.
Patryk Białas, autor skargi, uważa, że wyrok NSA to zwycięstwo dla turystów i mieszkańców, którzy oczekują przejrzystości od samorządów. - Wyrok pokazuje, że nie ma miejsca na kreatywne interpretacje prawa - opłaty i podatki muszą być oparte na jasnych przepisach - ocenił Białas.
Patryk Białas komentuje
"Kilka lat temu zauważyłem, że coś tu nie gra: Zakopane pobierało opłatę miejscową od turystów bez podstawy prawnej. Postanowiłem to sprawdzić i złożyłem skargę. Dziś Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził: miałem rację. Co to oznacza w praktyce? Turyści w Zakopanem nie zapłacą opłaty miejscowej, czyli rodzina na tygodniowym urlopie oszczędzi kilkadziesiąt złotych. Hotelarze odetchną, ponieważ koniec z pobieraniem opłat w imieniu miasta i tłumaczeniem się przed gośćmi" - napisał na portalu społecznościowym Patryka Białas.
Z kolei władze Zakopanego twierdzą, że informacje szerzone przez Białasa są nieprawdziwe i wprowadzają opinię publiczną w błąd. Mimo kontrowersji, wielu turystów akceptuje opłatę, która wynosi 2 złote za dzień, rozumiejąc, że środki te wspierają rozwój infrastruktury i promocję turystyki w regionie.
Zakopane. Nie pierwsze orzeczenie
Na stronie Urzędu Miasta Zakopanego poinformowano, że informacje szerzone w mediach przez Patryka Białasa, który "pojawił się w przestrzeni medialnej i sugeruje, jakoby wyrok oznaczał zakaz pobierania opłaty miejscowej w Zakopanem, jest nieprawdziwy i wprowadza opinię publiczną w błąd".
To nie pierwsze orzeczenie NSA w sprawie pobierania opłaty miejscowej od turystów przez Zakopane. 1 kwietnia Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną Zakopanego i podtrzymał wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, który uznał uchwałę z 2015 r. w tej sprawie za nieważną.
Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 2007 r., samorządy mogą pobierać opłaty miejscowe lub klimatyczne, jeżeli dana miejscowość spełnia określone warunki. Rozporządzenie określa m.in. normy zanieczyszczenia powietrza, walory klimatyczne i krajobrazowe. Choć Zakopane spełnia normy czystości powietrza, to pod uwagę brane są zanieczyszczenia z niemal całej Małopolski, a nie stricte tylko z tej miejscowości pod Tatrami.