Zdziczałe psy zagryzły turystkę w Grecji. Krwawiąc zdołała jeszcze zadzwonić po pomoc
Policja znalazła ciało brytyjskiej turystki zabitej przez psy na terenie wykopalisk archeologicznych na południe od miasta Komotini. "To absolutna tragedia. Ona często tu przyjeżdżała, kochała nasz kraj i naszą kulturę" - przekonuje grecki znajomy zabitej i uczestnik akcji poszukiwawczej.
64-latka nie wróciła ze spaceru po plaży. Jej martwe ciało nosiło ślady ugryzień. Pierwsi na miejscu przeżyli szok na widok zastanej sceny. Grecka policja uważa, że turystkę zabiło stado zdziczałych psów. Emerytowana profesor Oksfordu na piechotę poszła zwiedzać kompleks archeologiczny Mesimvria.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Mieszkająca na prywatnej kwaterze, Brytyjka zadzwoniła do rodziny. Powiedziała im, że zaatakowały ją bezpańskie zwierzęta. Po rozmowie to właśnie jej bliscy z Wysp wezwali na pomoc grecką policję - donosi "Daily Mail".
Ostatni raz turystkę widzieli plażowicze. Mijała ich w drodze z wykopalisk. Poszarpane zwłoki 64-latki policja znalazła następnego dnia przez południem. Zabrano je na obdukcję do szpitala Sismanoglio Hospital w Komotini. Po kryzysie ekonomicznym wielu ludzi pozbyło się swoich psów zostawiając przy drodze czy w lesie. Greckie dane wskazują, że w kraju żyje ponad milion bezpańskich psów.
Zobacz także: Grecja - wakacyjny hit Polaków
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.