Zawiercie. Rodzinna tragedia. 5-letnie dziecko nie żyje
W Zawierciu (woj. śląskie) doszło do rodzinnego dramatu. 5-letnie dziecko nagle przestało oddychać. Rodzice na pomoc wezwali pogotowie ratunkowe, ale mimo akcji reanimacyjnej życia chłopca nie udało się uratować.
W akcji ratunkowej w Zawierciu udział wziął śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, mimo błyskawicznej reakcji służb, ratownicy nie zdołali uratować życia dziecka.
Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 10.00 przy ulicy Tetmajera. Pogotowie zostało wezwane, ponieważ dziecko nagle przestało oddychać. Po przybyciu na miejsce, ratownicy stwierdzili, że doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Podjęli próbę reanimacji, ale niestety nie udało im się przywrócić akcji serca.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce, by zabezpieczyć miejsce lądowania śmigłowca, prowadzą obecnie działania pod nadzorem prokuratora. Z relacji policji wynika, że w akcji ratowania chłopca brały udział zespoły karetki i śmigłowca LPR. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną zatrzymania krążenia u 5-latka.
Szczepienia na COVID. Michał Dworczyk odpowiada Sławomirowi Broniarzowi
Źródło: "Super Express"