"Za Niego by tak nie było". Wałęsa w natarciu
"Napięte relacje z Izraelem będą długo odbijać się rykoszetem również na relacjach z USA" - przestrzega Lech Wałęsa. Były prezydent przywołał w ich kontekście postać Władysława Bartoszewskiego. Nie zabrakło uszczypliwości wobec Jarosława Kaczyńskiego.
"Profesor Władysław Bartoszewski. Nigdy o nim nie zapomnimy. Teraz, w tak trudnych chwilach dla Polski i Polaków, przydałby się jego mądry głos" - napisał Wałęsa na Facebooku.
Ostrzegł, że napięte relacje z Izraelem bedą długo odbijać się rykoszetem, rownież na relacjach z USA. Nie zabrakło uszczypliwości wobec Jarosława Kaczyńskiego. Działania jego partii nazwał "polityką krótkich nóżek".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Za Niego by tak nie było. Władysław Bartoszewski był wielkim Patriotą. Dla mnie będzie zawsze ostatnim Rycerzem Rzeczypospolitej" - spuentował Wałęsa.
"Żydowscy sprawcy"
Konflikt z Izraelem rozbrzmiał na nowo w sobotę. Podczas sobotniej Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium premier Mateusz Morawiecki mówił o "żydowskich sprawcach" Holokaustu.
Zobacz także: "Czy premier powinien przeprosić? Jacek Żakowski: on się za wolno uczy
Wypowiedź odbiła się szerokim echem - zarówno w Polsce, jak i za granicą. Premier Izraela Benjamin Netanjahu jeszcze w sobotę w specjalnym oświadczeniu skrytykował Morawieckiego za "niezrozumienie historii i brak wrażliwości". Zażądał też pilnej rozmowy.
Jak donosiliśmy w WP, doszło do niej w niedzielę. Rozmowa odbyła się przez telefon. - Nie zaakceptujemy tego, co zostało powiedziane - miał stwierdzić Netanjahu.
"Głos Premiera Mateusza Morawieckiego w dyskusji w Monachium w najmniejszym nawet stopniu nie służył negowaniu Holokaustu ani obciążaniu Żydowskich Ofiar jakąkolwiek odpowiedzialnością za niemieckie ludobójstwo" - głosi tymczasem oświadczenie Kancelarii Prezydenta.
USA nie odpuszczają Polsce
Wcześniej zamieszanie na arenie międzynarodowej wywołał projekt nowelizacji ustawy o IPN. Wprowadza ona kary grzywny lub więzienia do lat trzech za przypisywanie polskiemu narodowi lub państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką.
Kilka dni temu kolejne oświadczenie w tej sprawie wydały Stany Zjednoczone. - Zgadzamy się, że sformułowania "polskie obozy zagłady" są niewłaściwe i krzywdzące. Jednak należy je zwalczyć sposobami, które chronią podstawowe wartości - przekonywał ambasador USA w Polsce Paul Jones.