Wywołała poród w szkolnej toalecie. Martwy płód znaleźli w torebce
W rosyjskim mieście Ufa 25 grudnia miał miejsce dramatyczny incydent z nauczycielką w 7. miesiącu ciąży.
40-letnia Katarina E. wywołała u siebie przedwczesny poród, a płód ukryła. Informacje potwierdził w Ministerstwie Zdrowia serwis dziennika "Komsomolskaja Prawda". Ciężarna przedwczesny poród miała wywołać połkniętymi wcześniej tabletkami. Skurcze złapały ją w pracy, ukryła się przed wszystkimi w ubikacji.
Po wszystkim próbowała zatrzeć wszelkie ślady, ale bez powodzenia. Poczuła się bardzo osłabiona i wezwano do niej karetkę. Nieprzytomną dowieziono do szpitala i tam odkryto, że niedawno rodziła - donosi gazeta.
Policja przeszukała łazienkę, ale płodu nie znaleziono. Później okazało się, że zwłoki swojego dziecka kobieta zabrała do szpitala i trzymała w torebce. Patolog poprzez sekcję zbada, czy dziecko urodziło się martwe, czy zmarło w wyniku działań matki. To będzie miało wpływ na zarzuty, jakie prokuratura może postawić kobiecie.
W toku śledztwa ustalono, że nauczycielka - matka trójki dzieci - czwartą ciążę przed wszystkimi trzymała w tajemnicy. Nie chciała tego dziecka i próbowała się go pozbyć. Środek, jaki wzięła, zakazany w Rosji, kupiła w internecie.
Zobacz także: Pro-lajferzy zaatakowali lekarkę gazem. Twierdzą, że zaatakowała ich nożem
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.