Wyniki badań nad podgrzewaczami tytoniu. Mniej ryzykowne niż papierosy

Liderem w opracowywaniu produktów alternatywnych dla papierosów jest Philip Morris International. Od ponad 10 lat firma prowadzi badania nad tymi produktami – głównie podgrzewaczami tytoniu. W tych urządzeniach wkłady ze specjalnie przygotowanym tytoniem są podgrzewane do temperatury ok. 300°C, wytwarzając aerozol o mniej intensywnym zapachu niż dym papierosowy.Przy tej technologii nie ma też popiołu. Najistotniejsze są jednak różnice dotyczące składu aerozolu i dymu papierosowego.

6 miliardów na badania naukowe

W badania naukowe i rozwój produktów bezdymnych koncern zainwestował ponad 6 mld dolarów, angażując ponad 400 naukowców, inżynierów i ekspertów z wielu krajów.

Naukowcy analizowali skład chemiczny aerozolu w porównaniu z dymem papierosowym, prowadzili badania przedkliniczne, kliniczne oraz populacyjne nad zachowaniami palaczy.

Kompleksowy program badawczy opiera się na standardach przyjętych przez branżę farmaceutyczną oraz wytycznych amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków. Obecnie program ten jest na zaawansowanym etapie. Prowadzone są badania kliniczne z udziałem nałogowych palaczy, których celem jest dokładna ocena wielu wskaźników biochemicznych we krwi i moczu, ocena ryzyka sercowo-naczyniowego i funkcji oddechowych. Stosowany jest standard przyjęty dla kontrolowanych badań klinicznych z randomizacją. Grupę kontrolną stanowią najczęściej palacze kontynuujący palenie papierosów.Dotychczas przeprowadzone badania wykazały, że całkowite przestawienie się z papierosów na urządzenie IQOS przyczynia się do poprawy niektórych parametrów kardiologicznych i oddechowych. Sugeruje to potencjalną możliwość ograniczenia ryzyka wystąpienia chorób odtytoniowych.Nie zmienia to jednak faktu, że najkorzystniejszym wyborem dla palacza jest zawsze całkowita rezygnacja z palenia. Niestety wielu nałogowych palaczy, pomimo obciążenia dodatkowymi czynnikami ryzyka, kontynuuje palenie i to dla nich przeznaczone są produkty bazujące na podgrzewaniu tytoniu.

Tradycyjni palacze zagrożeni

Jak wynika z badań w dłuższej perspektywie czasowej u palaczy, którzy zerwali z wyrobami tytoniowymi dochodzi do istotnego obniżenia ryzyka wystąpienia chorób odtytoniowych. Zastąpienie papierosów produktami alternatywnymi nie daje aż takich rezultatów, ale różnica w narażeniu na szkodliwe związki chemiczne, między użytkownikami urządzeń podgrzewających tytoń a palaczami, którzy wciąż sięgają po papierosy jest znacząca.

Badania kliniczne (PMI zakończyło badania 3,6 i 12-miesieczne) wykazały, że uczestnicy badań, którzy kontynuowali palenie papierosów,uzyskiwali znacznie gorsze wyniki.

Jeśli chodzi o redukcję poziomu substancji szkodliwych to w aerozolu generowanym przez urządzenie podgrzewające tytoń jest ich mniej o średnio 90-95 proc. (w zależności od przyjętej listy najbardziej szkodliwych substancji; na świecie jest kilka list opracowanych m.in. przez FDA, WHO, Health Canada czy Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem) w porównaniu z dymem z tzw. papierosa referencyjnego (niekomercyjnego, wystandaryzowanego na potrzeby badań).

Badania toksykologiczne wykazały o 90 proc. mniejszą cytotoksyczność aerozolu w porównaniu do dymu tytoniowego.Wynika to z faktu, iż w trakcie spalania tytoniu powstaje znacznie więcej szkodliwych dla całego organizmu toksyn w porównaniu z aerozolem powstającym w trakcie podgrzewania tytoniu.

Niepalący nie sięgają po nowości

Równocześnie badania prowadzą niezależne ośrodki naukowe na całym świecie. Zespoły badawcze pracowały m.in. w Polsce, Japonii, USA oraz we Włoszech.Opublikowano już pięć rządowych raportów i ponad 25 niezależnych badań nad IQOS. W Polsce badania przeprowadził Ośrodek Badań Klinicznych w Kajetanach oraz Instytut Biologii Doświadczalnej PAN, który badał wpływ aerozolu wytwarzanego przez podgrzewacz tytoniu na mitochondria ludzkich komórek nabłonka oskrzeli.Naukowcy PAN wykazali, że w przypadku aerozolu wpływ na stres oksydacyjny w komórkach był 20-krotnie mniejszy w porównaniu z dymem papierosowym.

– Wnioski są w zdecydowanej większości spójne z wynikami badań PMI – zwraca uwagę Rafał Zyśk, główny doradca naukowy PMI Polska.

Po alternatywne wyroby tytoniowe sięgają przede wszystkim dorośli palacze, którzy nie mogą lub nie chcą zerwać z nałogiem. Zainteresowanie osób, które nigdy nie paliły jest znikome.

Potwierdzają to badania przeprowadzone w Japonii, gdzie 98 proc. użytkowników urządzeń podgrzewających tytoń to byli palacze.

Amerykanie zbadali także zmianę nawyków konsumentów po wprowadzeniu na rynek alternatywnych wyrobów tytoniowych. W Japonii, gdzie podgrzewacze tytoniu są dostępne od 2014 roku, sprzedaż papierosów spadała do 2018 roku o ok. 10 proc. rocznie.

Obecnie na polski rynek PMI wprowadził już czwartą generację urządzenia – IQOS 3 Duo. To, co wyróżnia ten produkt, to możliwość użycia dwóch wkładów z rzędu bez konieczności ponownego ładowania urządzenia, a także krótszy czas ładowania baterii, który wynosi 1:50 (zamiast 3:30).

Do połowy 2019 r. na całym świecie było około 8 mln użytkowników urządzeń podgrzewających tytoń opracowanych przez PMI, którzy całkowicie zrezygnowali z palenia.

Produkty te wprowadzono do sprzedaży na ponad 50 rynkach. Od października 2019 roku także w USA (w kwietniu FDA wydała zezwolenie na komercjalizację produktu, uznając urządzenie IQOS za produkt „właściwy dla ochrony zdrowia publicznego”). Celem rządowej agencji amerykańskiej jest maksymalne możliwe ograniczenie szkód zdrowotnych powodowanych przez nikotynizm w USA, również wśród osób, które nie zamierzają zrezygnować z produktów z nikotyną.

Według prognoz WHO do 2025 roku liczba palaczy na świecie nadal będzie przekraczała miliard.