Wybory 2020. Wizyta prezydenta Polski w hoteliku, znamy kulisy

Wybory 2020. Wizyta prezydenta Polski w hoteliku, znamy kulisy

Wybory 2020. Wizyta prezydenta Polski w hoteliku, znamy kulisy
Źródło zdjęć: © PAP
Sylwester Ruszkiewicz
10.07.2020 13:36, aktualizacja: 10.07.2020 15:51

4-5 godzin snu, nocleg w lokalnych hotelach, posiłki jedzone w pośpiechu - tak wyglądały ostatnie godziny kampanii wyborczej urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy. Polityk zdążył również udzielić wywiadu dla TVP. Z czwartku na piątek gościł w hoteliku niedaleko Jasła. Rozmawialiśmy z menedżerką obiektu.

To już finisz kampanii wyborczej. W piątek o północy zacznie obowiązywać cisza wyborcza, podczas której kandydaci i ich sztaby nie będą mogły agitować na rzecz Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego.

W czwartek rano prezydent Polski ruszył w 48-godzinny objazd po kraju. Przed 6.00 rano pojawił się przed Kopalnią Zofiówka w Jastrzębiu Zdroju, gdzie częstował kanapkami górników idących do pracy. Później ruszył do Katowic. Na targu w Dąbrowie Górniczej zrobił zakupy, m.in kupił czereśnie i rozmawiał ze sprzedawcami. Później Olkusz, Wieliczka i spotkanie z mieszkańcami w Lipnicy Wielkiej. Tam też oczekiwała na prezydenta Danuta Holecka, pracownik Telewizji Publicznej, która przeprowadziła wywiad z Andrzejem Dudą. W rozmowie padły, słynne już, słowa ze strony Holeckiej: "Co zrobić, żeby rzeczywiście to pan wygrał?"

Jak ustaliła WP, prezydent ze swoimi najbliższymi współpracownikami nocował w hotelu "Różana" (a właściwie restauracji z miejscami noclegowymi) w Skołyszynie. Obiekt położony jest 12 kilometrów od Jasła, 70 kilometrów od Rzeszowa. Hotel, jak czytamy na stronie, dysponuje 6 pokojami dwuosobowymi oraz apartamentem dla nowożeńców. Każdy z pokoi posiada własną łazienkę, telewizor, dostęp do Internetu. Cena? Za pokój dwuosobowy od 90 zł za osobę.

Obraz
© http:, rozana.keks.com.pl, noclegi | http:, rozana.keks.com.pl, noclegi

- W kampanii korzystaliśmy z noclegów w lokalnych hotelach i zajazdach. W takich miejscach prezydent stołował się wspólnie ze współpracownikami i członkami sztabu. Tak było w kampanii wyborczej w 2015 r., tak było i teraz. W ostatnim czasie praktycznie nie spaliśmy. 4-5 godzin snu i ruszaliśmy w drogę. Śniadanie? Albo w hotelu, w którym nocowaliśmy, albo na zaproszenie lokalnej rodziny. Garderoba prezydenta jechała razem z nami w trasie. Nie było żadnej stylistki czy makijażystki. Przemówienia? Sztab omawiał jedynie główne tezy. Wystąpienia prezydenta były naturalne, przygotowywane przez niego samego, nie było żadnej reżyserii - mówi nam osoba z otoczenia sztabu wyborczego prezydenta Andrzeja Dudy.

Dzwonimy do hotelu w Skołyszynie. - Prezydent nie miał żadnych specjalnych wymagań ani nadzwyczajnych oczekiwań. Bardzo zyskuje w bezpośrednim kontakcie, zachowuje się jak zwykły i skromny człowiek. Spodziewałam się, że skoro odwiedza nas głowa państwa, to być może będzie trzeba przygotować wyszukane menu. Nic takiego nie miało miejsca. Menu było bardzo proste i skromne. Przygotowaliśmy dla prezydenta późną kolację, a także śniadanie. Było to klasyczne i proste jedzenie - mówi Wirtualnej Polsce Bożena Warchoł - menedżerka restauracji "Różana".

Jak ujawnia, prezydent nocował w apartamencie. - To nasz najładniejszy pokój. Tylko dlatego nazwaliśmy go apartamentem - mówi nam Warchoł.

Przypomnijmy, że na finiszu kampanii prezydent Polski spotyka się z mieszkańcami Podkarpacia, by późnym wieczorem dotrzeć do Zamościa. Tam na scenie pojawi się w towarzystwie żony Agaty i córki Kingi.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (484)
Zobacz także