Wielkie zagrożenie dla Polski. Minister o przemycaniu zwierząt
Minister rolnictwa Czesław Siekierski apeluje o czujność w związku z pryszczycą. Zapowiada surowe kary dla łamiących przepisy. Polska pozostaje wolna od choroby, ale służby są w stanie gotowości.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie i kiedy? Minister Czesław Siekierski odwiedził granicę w Barwinku, gdzie służby weterynaryjne, straż graniczna i policja pracują w stanie podwyższonej gotowości.
- Dlaczego to ważne? Pryszczyca to wysoce zaraźliwa choroba, która może prowadzić do masowego wybicia zwierząt i ogromnych strat finansowych.
- Jakie są konsekwencje? Minister zapowiedział wysokie kary za łamanie przepisów, w tym wnioski do sądu.
Jakie działania podejmują służby na granicy?
Minister rolnictwa Czesław Siekierski odwiedził w sobotę granicę polsko-słowacką w Barwinku, gdzie służby weterynaryjne, straż graniczna i policja pracują w stanie podwyższonej gotowości. Na przejściu granicznym zainstalowano bramki dezynfekcyjne i maty, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się pryszczycy.
- Dochodzą informacje, że są próby przemycania zwierząt w różnych miejscach, poza przejściami. To niesie duże zagrożenie - powiedział minister Siekierski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ograniczenia sprzedaży alkoholu. "Jest silne lobby alkoholowe"
Minister zwrócił się z apelem do rolników również w mediach społecznościowych.
"Zero tolerancji dla przemytników! Wszystkie nasze starania, aby nie doszło w Polsce do wybuchu ognisk pryszczycy może zniszczyć dziś ten, kto mimo zakazów chciałby przez polskie granice przemycić zwierzęta i produkty wrażliwe" - napisał Siekierski na portalu X.
"Odwołuję się również do rolników; do Waszej odpowiedzialności i mądrości. Nikt tak jak Wy nie zdaje sobie sprawy z dramatycznej skali start, które dotkną gospodarstwa i całe polskie rolnictwo w przypadku wybuchu pryszczycy w naszym kraju. Dla wspólnego bezpieczeństwa proszę - pamiętajcie o bioasekuracji; obserwujcie w Waszych środowiskach 'okazyjnych' handlarzy" - dodał miister rolnictwa.
Jakie są potencjalne skutki pryszczycy w Polsce?
Minister Siekierski podkreślił, że Polska jest wolna od pryszczycy, ale zagrożenie ze strony sąsiednich krajów jest realne. - Jeżeli pojawiłaby się u nas pryszczyca, to tysiące zwierząt trzeba będzie zlikwidować - ostrzegł.
Zastępca głównego inspektora weterynarii, Jakub Kubacki, dodał, że wystąpienie choroby dotknie cały kraj, a nie tylko poszczególne gospodarstwa. - Żebyśmy mogli odpowiednio szybko zareagować, żeby zdusić zagrożenie w zarodku - zaapelował Kubacki.
Minister przypomniał również o konsekwencjach pryszczycy w Wielkiej Brytanii w 2001 roku, gdzie wybito ponad 6 mln sztuk bydła, co kosztowało 8,5 miliarda funtów. - To jest wielkie zagrożenie, to są wielkie koszty i wielkie straty w handlu - dodał Siekierski.