Wielki transparent na Ministerstwie Środowiska. "Smog nas truje"

- To właśnie minister Grabowski jest zobowiązany do zapewnienia Polakom powietrza, które nie truje. Polska ma najbardziej zatrute powietrze w całej Unii - apelują ekolodzy. - Minister jedynie pozoruje, że coś w tej sprawie robi. To absolutny skandal - dodają.

Aktywiści Greenpeace przyczepili się linami do ściany budynku Ministerstwa. Na miejscu pojawili się policyjni negocjatorzy i po jakimś czasie przekonali ich do dobrowolnego zejścia. Cały teren wokół budynku został zabezpieczony przez służby, co spowodowało, że w kierunku pomnika Lotnika utworzył się potężny korek.

Greenpeace protestował przeciwko zanieczyszczaniu powietrza w mieście. Nie bez powodu. Według raportu opublikowanego niedawno przez Najwyższa Izbę Kontroli, Warszawa jest siódmym, najbardziej zanieczyszczonym polskim miastem. W Europie zajmuje dziesiąte miejsce. Wdychanie pyłów zawieszonych wywołuje choroby płuc i układu krążenia. Benzoalfapiren, który jest jednym z głównym składników pyłu, ma dodatkowo działanie rakotwórcze. Według zestawienia NIK, jego poziom w ostatnich trzech latach rósł w Warszawie dwu-, a nawet trzykrotnie.

Za zanieczyszczenie stołecznego powietrza odpowiadają głównie samochody. Po Warszawie jeździ ich ponad 1,2 miliona, w tym ponad 900 tysięcy osobowych. Na każdy tysiąc mieszkańców przypadają więc 543 samochody osobowe. To więcej niż wynosi unijna średnia (484 samochody na 1000 mieszkańców) i dużo więcej niż ten sam współczynnik na przykład dla Berlina (300 samochodów na 1000 mieszkańców). Według NIK w Warszawie za zanieczyszczenie powietrza w ok. 63 proc. odpowiada właśnie komunikacja samochodowa.

Naukowcy szacują, że smog jest odpowiedzialny za ponad 40 tysięcy przedwczesnych zgonów w Polsce. Zanieczyszczenie powietrza wpływa niekorzystnie na rozwój dzieci, powoduje choroby układu oddechowego oraz wpływa negatywnie na samopoczucie.