W Krakowie powstanie bezpłatny park wodny?

- Pierwszy wodny plac zabaw w Parku Jordana to projekt unikalny na skalę całej Małopolski. Trudno uwierzyć, że w sąsiednim województwie śląskim wkrótce powstaną aż trzy takie place zabaw, a w całej Małopolsce nie ma ani jednego! - mówią twórcy koncepcji. - Co więc robią dzieci? Kąpią się w fontannach, które urzędnicy z kolei wyłączają. A może by tak jednak dać dzieciom szansę w bezpiecznych warunkach popluskać się w wodzie? Tak właśnie myślą krakowscy rodzice, którzy poparli inicjatywę budowy parku. W ciągu trzech tygodni stronę projektu na Facebooku polubiło już ponad 6000 osób, a, jak twierdzą jego twórcy, to dopiero początek - dodają.

Wodny plac zabaw to to przestrzeń z kolorowymi urządzeniami wyrzucającymi wodę w przeróżny sposób. Dzieci będą mogły bezpiecznie się tam bawić. Na placu zostanie wydzielona strefa dla najmłodszych - z zabawkami nieco łagodniej dozującymi wodę, jak wodne owady czy kwiaty oraz strefa dla dzieci starszych, z tryskającymi pętlami, gejzerami czy armatkami wodnymi. Dzięki bezpiecznej, antypoślizgowej posadzce (takiej, jak na nowoczesnych placach zabaw) umieszczonej w niecce, z placu będą mogły korzystać nawet maluchy. Ze względu na brak stojącej wody, nie będzie wymagana obecność ratownika. Urządzenia filtrujące i podgrzewające sprawią natomiast, że woda zawsze będzie czysta i ciepła, a kąpiel na placu zabaw - bezpieczna. Dzięki temu, że Park Jordana jest zamykany codziennie o godz. 22:00, nie istnieje ryzyko, że z placu zabaw będą korzystać też bezdomni, co ma miejsce w przypadku publicznych fontann.

Inspiracją dla pomysłodawcy projektu był pierwszy w Polsce wodny plac zabaw dla dzieci w Tychach, wielokrotnie doceniany za stworzenie atrakcyjnej i bezpiecznej przestrzeni zabaw dla dzieci oraz świetne wkomponowanie w naturalny krajobraz. W ciepłe dni jest on oblegany przez dzieci i stanowi główną wodną atrakcję miasta.

Do głosowania w Budżecie Obywatelskim pozostało jeszcze 8 dni, ale pomysłów na promocję projektu nie brakuje. Organizatorzy liczą na głosy mieszkańców.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .