Ukraińscy dziennikarze piszą do prezydenta
Szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), a jednocześnie magnat medialny Wałerij Choroszkowski dąży do zniszczenia znanej z czasów pomarańczowej rewolucji stacji telewizyjnej "5.Kanał" - ostrzegł zespół redakcyjny tej stacji.
Dziennikarze i pracownicy "5.Kanału" zwrócili się z listem otwartym do prezydenta Wiktora Janukowycza, w którym poprosili go o obronę przed Choroszkowskim.
"W wyniku działań urzędnika państwowego na rzecz własnych interesów 500 pracowników "5.Kanału" może stracić pracę, a Ukraina po raz kolejny może potwierdzić status państwa, w którym ograniczane są wolności obywatelskie" - głosi list do Janukowycza, odczytany w wieczornym programie "5.Kanału" i przekazany prasie.
W czasie kampanii wyborczej w 2004 r. "5.Kanał" był głównym sojusznikiem medialnym byłego prezydenta Wiktora Juszczenki, który walczył wówczas o najwyższe stanowisko w państwie z obecnym prezydentem, Wiktorem Janukowyczem. "5.Kanał" na żywo relacjonował także pomarańczową rewolucję, która wybuchła wtedy w odpowiedzi na fałszerstwa wyborcze, dokonywane przez sztab Janukowycza.
Zespół stacji wyjaśnił w liście do Janukowycza, że związany z grupą medialną telewizji "Inter" Choroszkowski chce dziś zniszczyć "5.Kanał" poprzez proces sądowy, który ma podważyć decyzję o wydzieleniu częstotliwości tej stacji, a w konsekwencji odebrać jej licencję.
- Naszym zdaniem tylko pan może pomóc panu Choroszkowskiemu oddzielić własne interesy biznesowe od interesów państwowych - zwrócił się zespół "5.Kanału" do prezydenta.
Właścicielem "5.Kanału" jest były minister spraw zagranicznych Petro Poroszenko. Podobnie jak Choroszkowski należy on do grona najbogatszych Ukraińców, a do polityki przyszedł z biznesu.
Po zwycięstwie pomarańczowej rewolucji, w której, tak jak jego stacja telewizyjna, popierał Juszczenkę, w 2005 r. Poroszenko otrzymał stanowisko sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.
Niektórzy ukraińscy komentatorzy twierdzą, że ekipa prezydenta Janukowycza, który doszedł do władzy w lutym, dąży obecnie do rewanżu za porażkę z 2004 r., w którym przegrał on wybory prezydenckie na rzecz Juszczenki.
Tak jak w czasach pomarańczowej rewolucji, "5.Kanał" jest dziś stacją, która opowiada się po stronie krytykującej Janukowycza ukraińskiej opozycji.