Terroryzował personel, molestował klientów. Wkurzył się i przyszedł na basen z maczetą
Do bardzo groźnej sytuacji doszło na basenie w Lubinie na Dolnym Śląsku. Mężczyzna, który był kilkakrotnie wypraszany z pływalni, wrócił tam z maczetą.
Z informacji portalu lubin.pl wynika, że problemy zaczęły się dwa tygodnie temu.
Na basen Ustronie przyszedł mężczyzna. Niestety nie wpuszczono go z powodu rezerwacji torów. Mężczyzna wówczas zrobił awanturę personelowi. Zachowywał się agresywnie.
Innego dnia ten sam człowiek został wyproszony z pływalni ze względu na skandaliczne zachowanie. Świadkowie relacjonują, że zaczepiał kobiety, nawet dziewczynki. Gdy kazano mu wyjść, groził obsłudze pływalni.
Wrócił znów w ostatni piątek. Tym razem przyniósł ze sobą paralizator i gaz. Znów go wyrzucono.
Mężczyzna nie poddał się jednak. W sobotę wtargnął na basen z maczetą. Dodatkowo przyprowadził ze sobą kolegę.
Tego dnia musiała już interweniować policja. Został zatrzymany i przewieziony do aresztu - informuje lubin.pl.