- Da się działać indywidualnie, tak działa na przykład Zbigniew Hołdys. Ale w takiej newralgicznej sytuacji, jak strajk rodziców w Sejmie, statut organizacji jest ważny. To wyszło w finale, bo zastosowano wobec nich ruch jak z PRL - powiedział Jurek Owsiak w programie "Tłit". Wyjaśnił to na przykładzie pomarańczy i dodał, że lepiej by było, jakby opiekunowie założyli fundację.