Kilka miliardów złotych może kosztować rząd zakwestionowanie ustawy dezubekizacyjnej. 1000 osób wygrało przed polskimi sądami, a teraz do gry wkracza Europejski Trybunał Praw Człowieka. Do Strasburga wpłynęły łącznie 23 takie skargi. - Przywileje powinny być uzasadnione. Osoby, które funkcjonowały w służbach systemu komunistycznego, której służby zabijały ludzi, nie powinni ich mieć dalej - mówił w programie "Tłit" Paweł Jabłoński. Na uwagę, że nie wszyscy członkowie aparatu byli agentami, ale też pracownikami administracyjnymi, wiceminister odparł: mam wrażenie, że w SB byli sami bibliotekarze, palacze w kotłowniach, sekretarki, sprzątaczki, kierowcy. Nikt tam nic nie robił, tylko był pracownikiem administracyjnym. To była dla każdego decyzja życiowa, czy podjąć pracę w służbach, które działały przeciwko polskim obywatelom - mówił Jabłoński.