szymon hołownia(strona 49/61)

Szymon Hołownia zadeklarował, że jest gotowy na to, by zostać premierem. Co na to zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel? - Jako polityk zawsze jestem gotowy na to, że w wyniku demokratycznych wyborów polskie społeczeństwo podejmie taką, a nie inną decyzję i premierem zostanie przedstawiciel większości parlamentarnej - komentował w programie "Tłit". Po czym dodał: "Już był w ogródku, już witał się z gąską. Widzieliśmy to wielokrotnie. Mieliśmy już niemal prezydenta Kosiniaka-Kamysza, drugą siłę polityczną w Polsce Nowoczesną... Najpierw ktoś musi wygrać wybory, żeby sięgnąć po funkcję premiera".

W ocenie Szymona Hołowni przyspieszone wybory parlamentarne możliwe są latem lub wiosną przyszłego roku. - Jestem gotów i chciałbym zostać premierem RP - powiedział. Co na to Grzegorz Schetyna? - Hołownia chce być w grze. Nie jest łatwo być poza parlamentem i brać udział w politycznej rozgrywce. Ma bardzo dobre wskazania sondażowe, a nie ma reprezentacji parlamentarnej. Musi mieć pomysł i przebić się do świadomości społecznej - komentował poseł PO w programie "Tłit". - To opozycja pozaparlamentarna. Hołownia chce skoordynować środowiska, które są poza parlamentem, które szukają nowego wariantu. Wyborców, którzy głosowali na niego, jest spora liczba - dodał.

- Od dawna słyszę, że rząd myśli o wprowadzeniu godziny policyjnej na wzór Francji, Belgii i in. Tylko że państwo, które oni prowadzą, jest tak słabe, tak zużyte i wykończone, że nie są chyba w stanie nawet policji tyle zebrać - mówił Szymon Hołownia w programie "Tłit". Pytany o potencjalną krytykę ze strony opozycji, wskazał: "We Francji władza nie dała w swojej bucie w twarz ludziom. Jeśli się najpierw daje komuś w twarz, a potem mówi: teraz przestrzegaj zaleceń, trzeba pamiętać, że przed chwilą dostał w twarz. My mamy trochę inny temperament, nie doświadczaliśmy takiej nieudolności rządu, jakiej doświadczamy od marca".

26 proc. dla Zjednoczonej Prawicy, 24 proc. dla KO, 18 proc. dla Polski 2020 - to wyniki najnowszego sondażu Kantar na zlecenie "Gazety Wyborczej". O komentarz poprosiliśmy Szymona Hołownię. Co powiedział? - To sondaż turbulentnych czasów, czasów rewolucji. Jesteśmy w sytuacji, w której ok. 80 proc. ludzi zadeklarowało udział w wyborach - wskazał w programie "Tłit". - Wierzę, że to efekt tego, że jesteśmy z ludźmi. (...) Każda rewolucja, nawet jeśli zaczyna ją głośna grupa, wygrywa milcząca większość. Dziś ta milcząca większość po raz pierwszy ma ochotę przemówić. Nie możemy tego zmarnować, bo cena jest za duża - podkreślił Hołownia. - Cieszymy się z tego sondażu. Wierzymy, że zobaczymy jeszcze wyższe. Dla nas to przede wszystkim wezwanie do jeszcze bardziej intensywnej pracy. I nie mówię tego kokieteryjnie - podsumował.

- Andrzej Duda po tygodniu wychodzi, żeby powiedzieć, że on chciałby się czymś zająć, ale konkretów nie ma, chciałby porozmawiać, coś rozwiązać... Konkrety! Oczekiwałem, że wyjdzie z konkretną propozycją, przegadaną wstępnie z ludźmi - oznajmił Szymon Hołownia w programie "Tłit", komentując wypowiedź prezydenta na temat Strajku Kobiet. Hołownia wskazał, że "dziś nie jest tak prosto rozwiązać tę sytuację". - Gdyby zrobili to przez Sejm, można by się było zastanawiać nad nowelizacją ustawy, ale skoro zrobili to przez Trybunał Konstytucyjny, to sprawa nie jest taka prosta - podkreślił. - Winię prezydenta Dudę za to, że schował się, symulował brak dostępu do internetu - stwierdził Hołownia. Pytany o Kingę Dudę, ocenił, że "swoim oświadczeniem chciała ocieplić wizerunek całej tej sytuacji wokół prezydenta, ale to on powinien być sprawczy politycznie".

- Jarosław Kaczyński próbuje powiedzieć: to opozycja i protesty będą winne temu wszystkiemu, czego tak naprawdę on jest winien - mówił Szymon Hołownia w programie "Tłit", komentując wystąpienie prezesa PiS w Sejmie. - To on wyprowadził ludzi na ulice, podpalił lont tej bomby, będzie miał tych ludzi na sumieniu. Próbuje przesunąć wektor odpowiedzialności z siebie na opozycję, w następnej kolejności na Kościół. To paranoja - kontynuował. - Dla mnie najbardziej wstrząsający był ten anturaż - Polska Walcząca w klapie. Czy on się następnym razem przebierze za lotnika Dywizjonu 303? Jak można mówić, że jeżeli Polacy zdecydują się zmienić władzę, to będzie to koniec polskiej historii, jaką znamy? Jak można tak odlecieć? - pytał Hołownia. - To się składa na jedną opowieść - opowieść człowieka, który już przegrał - podsumował.

Michał Kobosko był gościem Michała Wróblewskiego w programie "Tłit". Wiceprezes stowarzyszenia Polska 2050 był pytany m.in. o rozmowy Szymona Hołowni z liderem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. – Takie spotkanie było (…) i to była dłuższa, dobra rozmowa dotycząca ewentualnej współpracy – zdradził Kobosko, jednak zaznaczył, że "nie chce wychodzić zbyt daleko", a rozmowy trwają również z innymi ugrupowaniami opozycyjnymi. Jednak zaznaczył, że PSL jest "partią po przejściach", ale "silna swoimi strukturami". Podczas rozmowy pojawiło się również pytanie, czy możliwe jest spotkanie Szymona Hołowni z Andrzejem Dudą. Gość WP wskazał na to, że ostatnio mamy do czynienia z "brakiem aktywności" prezydenta. Więcej w materiale wideo.

Białoruś. Jest planowane kolejne spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami opozycji ws. sytuacji w Mińsku. - Takie spotkanie już raz się odbyło. Chcemy omawiać sprawy związane z Białorusią w ponadpartyjnym dialogu. Kolejne spotkanie, na które pan premier zaprosił przedstawicieli wszystkich klubów parlamentarnych, jest planowane na najbliższy poniedziałek (14.09) na godzinę 10. Wczoraj wyszły zaproszenia do wszystkich polityków. Część tego spotkania będzie miała formułę niejawną - powiedział w programie "Tłit" szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. Zapytany, czy w takim spotkaniu będzie też uczestniczył Szymon Hołownia, który ma już jedną przedstawicielkę w Sejmie, Dworczyk stwierdził, że nie jest to możliwe. - Spotkanie jest klauzulowane. Posłowie mają z mocy ustawy dostęp do dokumentów tajnych. To jest przeszkoda - wyjaśnił. Dodał, że zaproponował jednak osobne spotkanie Hołowni, ale nie dostał odpowiedzi.