Udział Korei Południowej w zainicjowanej
przez USA w 2003 roku Inicjatywie przeciwko Proliferacji Broni
Masowego Rażenia (PSI) to "deklaracja wojny" - zakomunikowano w Phenianie.
Rząd Korei Północnej oskarżył w
piątek Seul o prowadzenie konfrontacyjnej polityki i oświadczył,
że zerwie wszelkie porozumienia z Koreą Południową - podała
oficjalna północnokoreańska agencja KCNA.
Prezydent USA George W. Bush
oświadczył w niedzielę, że wielostronne rozmowy na temat
kontrowersyjnego północnokoreańskiego programu broni atomowej
"mogą zostać zrealizowane".
Komunistyczna Korea Północna oskarżyła w
piątek USA o przygotowywanie prewencyjnego ataku na jej instalacje
nuklearne, równolegle z prowadzoną wojną w Iraku.
Stany Zjednoczone odrzuciły propozycję Korei Północnej, dotyczącą dwustronnych rozmów o zakończeniu kryzysu wokół programu nuklearnego Phenianiu. Waszyngton podkreślił, że w dialog muszą się zaangażować również inne państwa.
Korea Północna oświadczyła w sobotę, że Stany
Zjednoczone przeprowadziły w ciągu ostatniego miesiąca ponad 180
lotów szpiegowskich nad jej terytorium i oskarżyła Waszyngton, że
próbuje "rozpocząć wojnę".
Korea Północna zapewniła w poniedziałek, że w jakiejkolwiek konfrontacji nuklearnej z USA odniesie ona zwycięstwo dzięki politycznemu systemowi w Phenianie, gdzie armia ma zawsze pierwszeństwo. Te buńczuczne deklaracje północnokoreańskiego reżimu przekazało państwowe radio.
Podczas gdy cały świat niepokoi się, czy
Korea Północna próbuje wyprodukować broń atomową, grupa
północnokoreańskich żołnierzy zajmuje się opieką nad... tysiącem
begonii, nazwanych imieniem przywódcy kraju, Kim Dzong Ila.
Ministerstwo rolnictwa Korei Południowej zapowiedziało w środę, że Seul nie wyśle 300 tys. ton ryżu
przeznaczonego dla Korei Północnej. Korea Płd. odłożyła też rozmowy z Phenianem na temat uruchomienia sieci telefonii komórkowej. Jest to rezultat bitwy morskiej między oboma Koreami,
do której doszło w ostatnią sobotę.
Prezydent Korei Południowej Kim De-Dzong ostrzegł Koreę Północną przez kolejnymi militarnymi atakami na flotę jego państwa. W sobotniej wymianie ognia między okrętami obu państw na Morzu Żółtym zginęło czterech południowokoreańskich marynarzy, a 19-u zostało rannych.
Korea Północna oskarżyła Stany Zjednoczone, że zaaranżowały pod koniec ubiegłego tygodnia starcie morskie między jednostkami Północy i Południa, by naderwać stosunki między oboma częściami kraju.
Południowokoreański minister obrony narodowej Kim Dong Szin spotka się w poniedziałek z dowódcą
amerykańskich wojsk stacjonujących w Korei, aby przedyskutować sobotnie starcie na Morzu Żołtym.
Południowokoreańscy żołnierze muszą kończyć urlopy (AFP)
Co najmniej 30 marynarzy północnokoreańskich zginęło lub zostało rannych w sobotniej bitwie morskiej między okrętami Korei Północnej i Południowej - powiedział w niedzielę przedstawiciel armii południowokoreańskiej.
Wszystkie interesujące ekipę dochodzeniową fragmenty dziobowej części atomowego okrętu podwodnego "Kursk" zostały wydobyte z dna Morza Barentsa - poinformował w poniedziałek sztab Floty Północnej. Według najnowszych informacji, całkowicie przerwano przeczesywanie rejonu wokół dziobu okrętu.
Kolejny obywatel Korei Północnej wdarł się do konsulatu Korei Południowej w Pekinie w poszukiwaniu azylu. Tym samym w na terenie placówki przebywa już 18 uciekinierów.