Co tydzień wysyłała amerykańskiemu żołnierzowi w Iraku 3600 dolarów. Najpierw oczyściła konto z gotówki, potem spieniężyła dom i resztę majątku. Nawet kiedy przyjechali detektywi i policja, nie wierzyła. Oszust? "I tak go kocham".
Były już oszustwa na wnuczka, policjanta, teraz przyszedł czas na amerykańskiego generała. Przekonała się o tym 46-latka z Lublina, która przelała na konto oszusta 65 tys. zł.