Decyzją marszałka Sejmu posłowie będą dyskutować projekty dotyczące aborcji po pierwszej turze wyborów samorządowych. Szymon Hołownia twierdzi, że to lepszy termin, bo jest szansa, że "opadną emocje". Tym samym umacnia swój wizerunek jako blokującego zmiany, na które czeka znacząca część elektoratu - pisze dla Wirtualnej Polski dr Barbara Brodzińska-Mirowska.