- To wielki błąd, że premier Mateusz Morawiecki zignorował premiera Andreja Babisa. To była polityczna demonstracja. Polski premier powinien zaproponować rozmowę w sprawie Turowa. Zamiast tego wybrał pusty gest - mówi Wirtualnej Polsce czeski dziennikarz Filip Harzer, publicysta m.in. portalu seznamzpravy.cz. W ten sposób komentuje rezygnację Morawieckiego ze spotkania z Babisem na szczycie w Budapeszcie.