Roman Giertych, pełnomocnik byłego partnera Dody Emila Haidara, wystąpił już do prokuratury z wnioskiem o zmianę zarzutu wobec piosenkarki. Chce, by odpowiadała za wymuszenie rozbójnicze w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, za co grozi nawet 10 lat więzienia. Do tej pory Doda usłyszała zarzut wpływania groźbą na świadka. Kara za to, to maksymalnie pięć lat więzienia. Okazuje się też, że Dodzie wystarczyła chwila, by złamać warunki zwolnienia z aresztu. Jest dowód.