RELACJA ZAKOŃCZONA

Wysłanie wojsk na Ukrainę. Macron zapewnia [ZAPIS RELACJI]

Emmanuel Macron spotkał się z Donaldem Trumpem w Waszyngtonie w trzecią rocznicę wybuchu wojny w Ukrainie. - Europa jest gotowa zapewnić Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa – powiedział francuski przywódca. Macron stwierdził także, że Europejczycy są gotowi do wysłania wojsk na Ukrainę, aby zapewnić, że pokój będzie przestrzegany. Zapis relacji na żywo w Wirtualnej Polsce.

Pokój w Ukrainie. Macron chce wysłać wojska
Pokój w Ukrainie. Macron chce wysłać wojska
Źródło zdjęć: © PAP | LUDOVIC MARIN / POOL
Najważniejsze informacje
Relacja zakończona

Dziękujemy za śledzenie relacji na żywo Wirtualnej Polski. Najważniejsze informacje z wojny w Ukrainie i wydarzenia ze świata na stronie głównej Wirtualnej Polski oraz na WP Wiadomości.

- Damy sobie z tym radę – powiedział Trump, kończąc konferencję prasową

Podsumowując, prezydent USA podziękował Emmanuelowi Macronowi za wizytę w Białym Domu. - Wkrótce się zobaczymy... załatwimy tę sprawę, załatwimy to – dodał.

Para uścisnęła sobie dłonie i objęła się, po czym opuścili scenę.

Emmanuel Macron i Donald Trump
Emmanuel Macron i Donald Trump© Getty Images, | tasos katopodis

Prezydent Francji Emmanuel Macron podkreślił, że w ramach procesu pokojowego Europa będzie musiała wziąć na siebie część odpowiedzialności. Zwrócił uwagę na kluczową różnicę między obecną sytuacją a porozumieniami z 2014 roku, wskazując, że tym razem istnieją realne mechanizmy odstraszania i zaangażowania zarówno po stronie europejskiej, jak i amerykańskiej. "W tym kontekście Europejczycy wezmą na siebie swoją część odpowiedzialności. Mamy silny sojusz, który budowaliśmy przez dziesięciolecia. Mamy naszą solidarność i zdolności odstraszania" - powiedział.

Macron zaznaczył, że należy postawić sobie fundamentalne pytanie o konsekwencje podpisania porozumienia pokojowego. "Co to oznacza? Czy to byłoby niebezpieczne? Jeśli dzięki wysiłkom prezydenta Trumpa zostanie podpisane porozumienie między Ukrainą a Rosją, a my zapewnimy jego gwarancje, to w przypadku złamania umowy przez Rosję stanie ona w konflikcie ze wszystkimi, którzy zaangażowali się w proces pokojowy. I to jest prawdziwa zmiana. To coś, czego nie widzieliśmy wcześniej. Tego nie było w 2014 roku" - powiedział prezydent Francji.

Macron podkreślił, że tym razem Stany Zjednoczone posiadają realne mechanizmy odstraszania, a Europa wykazuje zdolność do zaangażowania. "Mamy zdolność odstraszania po stronie amerykańskiej. Mamy zdolność do działania po stronie europejskiej. I nad tym będziemy nadal wspólnie pracować."

Francuski prezydent zaznaczył również, że ten mechanizm nie jest zagrożeniem, ale jest wiarygodny. "To nie jest niebezpieczne – to jest wiarygodne. To mniej ryzykowne niż sytuacja, która mogłaby się rozwinąć w przyszłości" – powiedział Macron.

Na zakończenie podkreślił, że podjęcie tych kroków jest konieczne, by zapewnić długoterminowe bezpieczeństwo: "I mówię to bardzo jasno – to jest to, co musimy zrobić, aby zapewnić bezpieczeństwo."

"Jeśli chodzi o rozmieszczenie wojsk – rok temu widzieliśmy powody, by rozmawiać o wysłaniu żołnierzy do strategicznych regionów. Dziś, kiedy mówimy o wojskach, mamy na myśli ich wysłanie dopiero po wynegocjowaniu trwałego pokoju" – powiedział Macron.

"Kiedy osiągniemy solidne, trwałe porozumienie pokojowe, podpisane zarówno przez Ukrainę, jak i Rosję, i kiedy zapewnimy jego gwarancje, wtedy pojawi się kwestia rozmieszczenia wojsk."

Podkreślił również, że Francja ściśle współpracowała w tej sprawie z Wielką Brytanią, opracowując plany wspólnego zaangażowania.

"Pracowaliśmy nad tym, współpracowaliśmy z naszymi siłami zbrojnymi, ale nie po to, by wysyłać wojska na linię frontu czy na terytoria okupowane. Chodzi o pokazanie wsparcia i zagwarantowanie, że mamy wynegocjowany pokój, podpisany przez obie strony. I to jest pokój, którego będziemy strzec."

Macron wyjaśnił, że te rozmieszczenia wojsk miałyby charakter sił zapewniających stabilność, a nie jednostek bojowych.

"To byłyby pokojowe rozmieszczenia wojsk, nie do walki. Byłyby to siły gwarancyjne. Ich liczba byłaby ograniczona, ale ich obecność pokazywałaby solidarność."

Podkreślił również, że omówił ten temat ze wszystkimi sojusznikami, zarówno europejskimi, jak i spoza Europy, i wielu z nich wyraziło gotowość do wzięcia udziału w tym wysiłku.

"Niektóre kraje pomogły Ukrainie w utrzymaniu jej zdolności wojskowych poprzez wsparcie liczebne i sprzętowe, podczas gdy inne zapewniły wsparcie logistyczne na miejscu."

Kluczowe pytanie, według Macrona, dotyczy tego, w jakiej formie Stany Zjednoczone zdecydują się wziąć udział w tym procesie.

"Podczas naszych rozmów, jak i rozmów z Rosją, zrozumieliśmy, że takie rozwiązanie byłoby akceptowalne dla Rosji. I to jest bardzo istotny postęp" – podsumował Macron.

Prezydent Francji Emmanuel Macron podkreślił, że rozmowy z prezydentem Donaldem Trumpem przyniosły znaczący postęp w kilku kluczowych obszarach. Wskazał na zaawansowane negocjacje z Ukrainą, precyzyjne omówienie propozycji zawieszenia broni oraz gotowość Europy i Stanów Zjednoczonych do zapewnienia Ukrainie realnych gwarancji bezpieczeństwa.

"Dzisiejsza dyskusja pokazała kilka obszarów postępu" – powiedział Macron, odnosząc się do dotychczasowych rozmów.

"Po pierwsze, od dłuższego czasu pracujemy z prezydentem Zełenskim nad propozycją, która będzie akceptowalna dla Ukrainy. Prezydent Trump potwierdził, że spotka się z prezydentem Zełenskim w najbliższym czasie, aby sfinalizować porozumienie w sprawie surowców strategicznych i metali ziem rzadkich oraz omówić ten temat osobiście. To bardzo ważny krok naprzód" – zaznaczył Macron.

Drugim kluczowym aspektem rozmów była propozycja zawieszenia broni i trwałego pokoju, którą omawiano w szczegółach.

"Podczas naszych rozmów mogliśmy przeanalizować konkretne elementy propozycji, którą właśnie przedstawiliśmy. Chodzi o zawieszenie broni, pokój i możliwość jego mierzalnej weryfikacji, a następnie oparcie na tym naszych dalszych rozmów" – wyjaśnił francuski prezydent.

Macron podkreślił, że Francja i kilka innych państw europejskich, wraz z Ukrainą, intensywnie pracują nad stworzeniem trwałego pokoju opartego na konkretnych punktach, takich jak gwarancje bezpieczeństwa, terytoria należące do Ukrainy, odbudowa kraju, gospodarka i surowce strategiczne.

 Trzecim obszarem, który Macron określił jako przełomowy, były rozmowy na temat gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.

"To, co stanowi prawdziwy punkt zwrotny, to fakt, że mogliśmy szczegółowo omówić kwestie gwarancji bezpieczeństwa. Prezydent Trump w ostatnich dniach jasno pokazał swoje stanowisko i powiedział o tym także przed chwilą. On chce pokoju. My chcemy pokoju. Chcemy pokoju jak najszybciej, ale nie chcemy słabego porozumienia."

Macron podkreślił, że gotowość państw europejskich do zapewnienia Ukrainie realnych gwarancji bezpieczeństwa, a także wyraźny sygnał ze strony USA, że Ameryka – jako sojusznik – jest gotowa wesprzeć ten proces, to fundamentalna zmiana.

"To jasny amerykański przekaz, że Stany Zjednoczone, jako sojusznik, są gotowe zapewnić Ukrainie solidarność i wsparcie. W mojej opinii to przełomowy moment. To jeden z największych postępów, jakie osiągnęliśmy podczas tej wizyty i tych rozmów" – podsumował Macron.

 Prezydent Francji Emmanuel Macron podczas swojego wystąpienia wyjaśnił, że rozmowy dotyczące rozmieszczenia wojsk w Ukrainie mają zupełnie inny charakter niż rok temu. Podkreślił, że jakiekolwiek siły miałyby zostać wysłane dopiero po wynegocjowaniu trwałego pokoju, a ich celem byłoby zagwarantowanie jego przestrzegania, a nie prowadzenie działań bojowych.

- Mówiliśmy konkretnie, że widzieliśmy powód, aby porozmawiać o wysłaniu żołnierzy na najpierw strategiczne regiony. Dzisiaj, kiedy mówimy o żołnierzach, mówimy o wysłaniu wojsk po tym, jak wynegocjujemy trwały pokój i gdy będziemy mieli ten trwały, solidny pokój, to stanie się częścią porozumienia podpisanego przez Ukrainę, podpisanego przez Rosję i dla którego my damy gwarancje - mówił Macron.

- I niedawno Francja pracowała z wielką Brytanią na rzecz zapewnienia naszego wkładu.Pracowaliśmy w zakresie planów, pracowaliśmy w zakresie wojska, aby nie po to, aby pójść na pierwszą linię frontu, aby wkraczać na terytoria okupowane, ale aby pokazać wsparcie, aby pokazać, że mamy wynegocjowany pokój podpisany przez obydwie strony. I to jest pokój, który będziemy zachowywać. A zatem to będą pokojowe rozmieszczenia żołnierzy. Nie dla walki. To będzie rozmieszczenie jako siły gwarantujące. Będą ograniczone, ale będą pokazywać naszą solidarności - mówiła dalej.

Obraz
© Getty Images, | BONNIE CASH

"Cła idą naprzód – zgodnie z planem i na czas. Przez lata byliśmy ofiarami nadużyć. Nie obwiniam innych krajów – to nasi przywódcy dopuścili do tego, że pozwolono nas wykorzystywać" – podkreślił.

Według Trumpa, gospodarki innych państw czerpały ogromne korzyści z niekorzystnych dla USA umów handlowych, szczególnie w sektorze produkcji i przemysłu.

"Kto mógłby ich winić? Skoro udało im się wynegocjować wspaniałe umowy ze Stanami Zjednoczonymi, z których czerpali ogromne korzyści – kosztem naszej gospodarki" – dodał prezydent USA.

"Byliśmy bardzo źle traktowani przez wiele krajów – nie tylko przez Kanadę i Meksyk. Wykorzystywano nas na każdym kroku. W niektórych przypadkach byliśmy prowadzeni przez głupców, ponieważ tylko ktoś niekompetentny mógł podpisać dokumenty, które pozwoliły innym krajom na wykorzystywanie narodu amerykańskiego przez tak długi czas" – powiedział Trump.

Prezydent zaznaczył, że wielokrotnie w historii amerykańskie władze podpisywały umowy handlowe, które były skrajnie niekorzystne dla USA.

"Kiedy czytam te umowy wieczorem, myślę sobie: kto w ogóle mógłby coś takiego podpisać? Każdy, kto zgodził się na takie warunki dla naszego kraju, powinien się wstydzić" – stwierdził Trump.

"To wojna, która nigdy by się nie zaczęła, gdybym był prezydentem. Ale niestety się rozpoczęła i osiągnęła przerażający poziom" – powiedział następnie Trump.

Podkreślił, że skala zniszczeń w Ukrainie jest ogromna, a miasta zostały dosłownie spalone i zrównane z ziemią. "Miasta są doszczętnie zniszczone, wyglądają jak place rozbiórki, stosy gruzu i ruin. Musimy to zatrzymać" – zaznaczył.

Trump zwrócił także uwagę na ogromne cierpienie ludności cywilnej i nieodwracalne straty w kulturze i dziedzictwie historycznym Ukrainy. "Za dużo ludzi cierpi, za dużo bólu. Cała kultura jest niszczona, kiedy burzone są te starożytne, naprawdę stare, albo niemal starożytne budynki. To tak smutny widok" – stwierdził prezydent USA.

Jego zdaniem, obecna sytuacja jest wynikiem ogromnej nieufności po obu stronach konfliktu. "To wielki problem, bo mamy ogromną nieufność po obu stronach. Dlatego dobrze, że teraz wkraczam do gry" – powiedział Trump.

Podkreślił również, że Rosja ma interes w zawarciu porozumienia pokojowego i kontynuowaniu swojego rozwoju. "Uważam, że to leży w interesie Rosji, by zawrzeć umowę pokojową i skupić się na prowadzeniu kraju w pozytywny sposób. Tak właśnie powinno się postępować" – powiedział Trump.

Na zakończenie wyraził przekonanie, że prezydent Rosji chce zawrzeć porozumienie. "Naprawdę wierzę, że on chce dojść do porozumienia" – podsumował prezydent USA.

Prezydent Francji przypomniał, że w 2014 roku jego poprzednicy negocjowali porozumienie pokojowe z Putinem, ale brak realnych gwarancji bezpieczeństwa sprawił, że rosyjski przywódca je złamał.

"Podzieliłem się tym doświadczeniem z prezydentem Trumpem i jego zespołem. W 2014 roku nasi poprzednicy wynegocjowali pokój z prezydentem Putinem, ale z powodu braku realnych gwarancji bezpieczeństwa Rosja złamała to porozumienie."

Macron przypomniał także swoje własne negocjacje z Putinem na początku 2022 roku, które trwały wiele godzin i odbywały się na kilka dni przed rozpoczęciem inwazji na Ukrainę.

"Rozmawiałem z prezydentem Putinem kilka razy, w tym przez siedem godzin, na 15 dni przed atakiem. Zaprzeczał wszystkiemu, ale nie mieliśmy żadnych gwarancji bezpieczeństwa" – wspomniał Macron.

Z tego powodu prezydent Francji podkreślił, że jedynie silna pozycja i zdolność odstraszania mogą zapewnić respektowanie porozumień.

"To właśnie dlatego bycie silnym i posiadanie zdolności odstraszania to jedyny sposób, by mieć pewność, że umowy będą respektowane. Podkreśliłem to w rozmowie z prezydentem Trumpem" – powiedział Macron.

Na zakończenie dodał, że nie można wykluczać żadnej opcji, ponieważ osłabia to pozycję negocjacyjną Zachodu.

"Dlatego uważam, że nigdy nie powinniśmy mówić, że nigdy nie wyślemy żołnierzy na miejsce. To równoznaczne z wystawieniem Rosji pustego czeku na łamanie jakichkolwiek zobowiązań" – podsumował Macron.

Prezydent Francji Emmanuel Macron podczas swojego wystąpienia odniósł się do rozmów prezydenta Trumpa z Władimirem Putinem. Podkreślił, że sam nie zamierza doradzać amerykańskiemu przywódcy, ale podzielił się swoimi doświadczeniami z negocjacji z rosyjskim prezydentem. Macron zaznaczył, że jedynie twarde stanowisko i zdolność odstraszania mogą zagwarantować przestrzeganie porozumień.

"Nie zamierzam dawać żadnych rad prezydentowi Trumpowi. Mamy przyjacielskie i osobiste rozmowy" – powiedział Macron, podkreślając, że każda administracja ma swoje własne podejście do polityki zagranicznej.

Francuski prezydent przypomniał jednak swoje własne doświadczenia z negocjacjami z Putinem.

"Zawsze uważam, że warto rozmawiać z innymi przywódcami, zwłaszcza gdy się z nimi nie zgadzamy. Ale zakończyłem swoje rozmowy z prezydentem Putinem po Buczy i popełnionych tam zbrodniach wojennych. Wtedy uznałem, że nie mamy już nic do uzyskania z tych dyskusji" – wyjaśnił Macron.

Zwrócił jednak uwagę, że sytuacja zmieniła się wraz z objęciem urzędu przez nową administrację USA, co otworzyło nowe możliwości negocjacyjne.

"Teraz istnieje duża szansa, ponieważ mamy nową administrację USA. To nowy kontekst, więc są powody, by prezydent Trump ponownie nawiązał dialog z prezydentem Putinem" – powiedział Macron.

Podkreślił również pilność działań, wskazując, że każdy kolejny dzień oznacza kolejne setki, a czasem nawet tysiące ofiar.

"Chcemy zobaczyć, czy możemy to zakończyć bardzo szybko" – podsumował prezydent USA.

Prezydent USA Donald Trump podczas swojego wystąpienia podkreślił, że jednym z jego priorytetów jest szybkie zakończenie wojny w Ukrainie. Przyznał, że jego administracja aktywnie prowadzi rozmowy w tej sprawie, a Rosja wyraziła gotowość do zakończenia konfliktu.

"Kiedy objąłem urząd, jednym z pierwszych telefonów, jakie wykonałem, był telefon do prezydenta Putina. Zostaliśmy potraktowani z wielkim szacunkiem i Rosja chce zakończyć tę wojnę" – powiedział Trump.

"To ogromna sprawa, bo nie wiedziałem, czy będę mógł to powiedzieć. Ale to jest coś, co oni naprawdę chcą zrobić" – dodał, podkreślając znaczenie tego sygnału.

Następnie Trump zwrócił uwagę na grupę doradców i negocjatorów siedzących w pierwszym rzędzie, zaznaczając, że "wszyscy oni są bardzo aktywni w tym procesie" i że jego administracja "obecnie pracuje nad umowami i transakcjami, które mogą przyczynić się do zakończenia wojny."

"Najważniejszą z nich jest zatrzymanie wojny – czy to przez zawieszenie broni, czy bezpośrednie porozumienie pokojowe. Osobiście wolałbym od razu przejść do pełnego porozumienia, ale zawieszenie broni zawsze można osiągnąć szybciej" – wyjaśnił Trump.

- Mieliśmy intensywne, długie dyskusje z panem prezydentem, rozmawiając o naszej chęci położenia kresu temu konfliktowi. Do doprowadzenia do zawieszenia broni, które będzie wymierne, zweryfikowane i pozwoli na wynegocjowanie trwałego pokoju. Będziemy rozmawiać, nie tylko o odbudowie Ukrainy jego terytoriów, ale też o gwarancjach bezpieczeństwa, co oznacza utrzymanie pokoju długoterminowo - powiedział Macron.

Prezydent Francji podkreślił również, że zarówno Europa, jak i Stany Zjednoczone muszą wziąć na siebie obowiązek zagwarantowania długoterminowego bezpieczeństwa Ukrainy. "Europejczycy muszą podjąć swoje zobowiązania wspólnie z amerykańskimi sojusznikami, którzy także muszą ponieść swoją część odpowiedzialności."

Macron zadeklarował, że Europa jest w pełni zaangażowana w budowę trwałego pokoju oraz zapewnienie Ukrainie realnych gwarancji bezpieczeństwa. "Chciałem być w tej kwestii bardzo klarowny, Panie Prezydencie. Jako Europejczycy zobowiązaliśmy się do budowy trwałego pokoju. Zobowiązaliśmy się do bycia aktywnymi uczestnikami i gwarantami bezpieczeństwa w tym procesie" – podsumował Macron.

 "Wiemy, że Europejczycy muszą zrobić więcej. Dla bezpieczeństwa Europy, dla jej obrony, ale także po to, by sprawiedliwiej podzielić ciężar zapewnienia bezpieczeństwa, który Wasz kraj dźwigał przez tak wiele lat" – powiedział Macron, zwracając się do prezydenta Trumpa.

Francuski prezydent podkreślił również swoje osobiste relacje z amerykańskim przywódcą "Panie Prezydencie, wie Pan, jak wiele przyjaźni okazywałem Panu od pierwszej kadencji? Europa ma bardzo jasne spojrzenie na te kwestie" – zaznaczył Macron.

Dodał, że Europejczycy są świadomi zagrożeń, jakie ich otaczają, oraz odpowiedzialności, jaką muszą ponieść w obliczu obecnej sytuacji geopolitycznej.

Macron przypomniał również o "agendzie wersalskiej", która umożliwiła państwom europejskim podjęcie historycznych kroków i zwiększenie inwestycji w obronność. "Europejczycy są gotowi zrobić jeszcze więcej i pójść jeszcze dalej. Kilku przywódców powiedziało mi to wprost przed moim przyjazdem tutaj, by spotkać się z Panem, Panie Prezydencie" – powiedział Macron.

Francuski prezydent podkreślił, że temat rozmieszczenia sił pokojowych na terytorium Ukrainy był również omawiany z brytyjskimi partnerami.

"Rozmawialiśmy na temat rozmieszczenia sił pokojowych na terytorium Ukrainy, które miałyby stanowić część gwarancji bezpieczeństwa. Inne kraje są gotowe do przyłączenia się do tego wysiłku" – zaznaczył Macron.

Podkreślił także, że kluczowe znaczenie w tym procesie będzie miało wsparcie Stanów Zjednoczonych.

"Solidarność i wsparcie USA będą kluczowe w tym procesie. Dziękuję Panu, Panie Prezydencie, za to, że podjął Pan współpracę z nami w tej sprawie oraz za przygotowywane porozumienie z Ukrainą" – powiedział.

Macron podkreślił, że dotychczasowe rozmowy stanowią "mocne gwarancje, że wszyscy jesteśmy zgodni co do potrzeby pokoju tak szybko, jak to możliwe."

Ważne

"Musimy połączyć naszych sojuszników i uzgodnić wspólne stanowisko. Pokój nie może oznaczać kapitulacji Ukrainy. Nie może to być zawieszenie broni bez gwarancji. Musi to być porozumienie, które zapewni ukraińską suwerenność i pozwoli Ukrainie negocjować z innymi stronami w sprawach, które jej dotyczą" – powiedział Macron.

Jednocześnie prezydent Francji zaznaczył, że Europa musi wziąć na siebie odpowiedzialność za zapewnienie Ukrainie długoterminowego bezpieczeństwa i stabilności.

"To nie dotyczy tylko Ukrainy – to sprawa egzystencjalna dla całego regionu i dla nas, Europejczyków" – podkreślił Macron, zaznaczając, że przyszłość kontynentu zależy od stabilności wschodniej granicy.

Prezydent Francji przypomniał, że w przeszłości mieliśmy już do czynienia z porozumieniami pokojowymi, które ograniczały się jedynie do zawieszenia broni, ale nie zapewniały rzeczywistego bezpieczeństwa – tak było w przypadku porozumień mińskich.

"Mieliśmy Mińsk I i Mińsk II. Nie możemy dopuścić, by ta sytuacja powtórzyła się ponownie" – zaznaczył Macron, podkreślając, że kluczowe jest zabezpieczenie przyszłości Ukrainy.

Prezydent Francji Emmanuel Macron podczas swojego wystąpienia podkreślił, że kluczowym celem negocjacji pokojowych musi być trwałe rozwiązanie konfliktu w Ukrainie, które nie będzie oznaczało jej kapitulacji. Macron zaznaczył, że porozumienie powinno obejmować nie tylko zawieszenie broni, ale także gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy i całego regionu.

"To bardzo godne pochwały, że podejmujemy te wysiłki. Podzielamy także pragnienie budowy pokoju" – powiedział Macron, podkreślając wagę współpracy międzynarodowej w dążeniu do zakończenia wojny.

Francuski prezydent przypomniał, że w tym roku mija dziesięć lat od rozpoczęcia wojny na Krymie, a kolejne wydarzenia w Donbasie oraz północnej części Ukrainy tylko pogłębiły konflikt.

"Chcemy ratować życie. Chcemy sprowadzić więźniów z powrotem do domów, połączyć rozdzielone rodziny i dzieci, ponieważ mamy do czynienia także z ogromną tragedią humanitarną, która dotyka naród ukraiński" – podkreślił Macron.

Macron przyznał, że odbył długie rozmowy z prezydentem Trumpem, podczas których omówili potrzebę zakończenia wojny i ustanowienia zawieszenia broni, które będzie mierzalne, weryfikowalne i pozwoli na negocjacje w sprawie trwałego pokoju.

"Chcemy rozmawiać nie tylko o odbudowie Ukrainy i jej terytoriów, ale także o gwarancjach bezpieczeństwa, które zapewnią pokój w dłuższej perspektywie" – powiedział Macron.