PR dobry nie tylko dla rządu?
Nawet najwięksi krytycy rządu Donalda Tuska przyznają, że premier ma świetny PR. W 2012 roku przydało się to m.in. przy organizacji Euro 2012. Po nieprzychylnych dla Polski publikacjom zachodnich mediów, m.in. materiale telewizji BBC (przeczytaj więcej, udało się przekonać kibiców do przyjazdu do Polski i zrobić świetne wrażenie na gościach. Poza oficjalnymi kampaniami promującymi Euro 2012 przydała się, traktowana przez niektórych z przymrużeniem oka, aktywność ministra Radosława Sikorskiego na Twitterze (obecnie obserwowany przez ponad 85 tys. osób). Efekt rządowego PR był wyjątkowo dobry. Jeśli zagraniczni goście uwierzyli w "propagandę sukcesu" - tym lepiej dla Polski.
Na zdjęciu: angielscy kibice zorganizowali pod Pałacem Kultury i Nauki happening, który miał przekonać, że materiał BBC o Polsce i Ukrainie był krzywdzący, a Polska jest bezpiecznym, nowoczesnym europejskim krajem.
(mb/wp.pl)