Strajk kobiet. Jacek Sasin broni Jarosława Kaczyńskiego

Strajk kobiet. Jacek Sasin broni Jarosława Kaczyńskiego

Strajk kobiet. Jacek Sasin zapewnił, że katolicy mają prawo do "samoobrony"
Strajk kobiet. Jacek Sasin zapewnił, że katolicy mają prawo do "samoobrony"
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons
Magdalena Nałęcz-Marczyk
29.10.2020 09:01, aktualizacja: 01.03.2022 14:27

- (...) Nie jest w naszym interesie, żeby dochodziło do protestów w czasie epidemii - podkreślił Jacek Sasin. Wicepremier jest zdania, że uczestnicy strajku kobiet powinni protestować przeciwko konstytucji. Wyjaśnił też, jakie intencje przyświecały Jarosławowi Kaczyńskiemu podczas wygłaszania oświadczenia.

- Mamy dziś daleko idące ograniczenia - powiedział w rozmowie z RMF FM Jacek Sasin. Wicepremier przyznał, że rząd obecnie nie planuje wprowadzania obostrzeń takich jak zakaz wychodzenia z domu.

Polityk odniósł się do aktów wandalizmu, do których dochodzi podczas strajku kobiet m.in. w kościołach. - Zgodnie z prawem te miejsca są pod szczególną ochroną prawną. (...) Od tego jest policja - powiedział. W jego ocenie katolicy mają prawo do "samoobrony" i "pokojowego manifestowania" a strajk kobiet może z kolei wyrażać pokojowo swój sprzeciw wobec wyroku TK.

Sasin zaznaczył, że obowiązującej konstytucji nie pisało i nie przyjmowało "jego środowisko". A ci, którzy protestują, powinni protestować "przeciwko niej". - Mówienie o tym, że to jest jakiś wyrok na zamówienie, jest o tyle absurdalne, że nie jest w naszym interesie, żeby dochodziło do protestów w czasie epidemii (...). To nie jest dla nas czymś wygodnym - uznał.

Strajk kobiet. Jacek Sasin mówi o przemówieniu Jarosława Kaczyńskiego

- Nie ma zgody naszej na to, żeby przemoc panowała na polskich ulicach, na to żeby spory polityczne rozwiązywać nie w formie dialogu, tylko szarpanin czy w formie walk ulicznych. Na to nigdy nie pozwolimy i nigdy do tego nie wzywaliśmy i w żadnym wypadku nie należy tak odczytywać tego wystąpienia premiera Kaczyńskiego - dodał wicepremier.

Sasin został również zapytany o zwrot 70 mln zł Poczcie Polskiej za organizację wyborów prezydenckich, które się nie odbyły. - Ta procedura ustawowa jest w trakcie realizacji. Poczta Polska na pewno otrzyma rekompensatę - podkreślił wicepremier. I zaznaczył, że "nie jest osobą, która decydowała o wydawaniu pieniędzy w tej sprawie".

Źródło: RMF FM

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1996)
Zobacz także