Trwa ładowanie...

Sprawa Magdaleny Żuk. "Bulwersujący raport"

Nie milkną echa egipskiego raportu ws. śmierci Magdaleny Żuk. Sebastian Duliniec, pełnomocnik rodziny nie zostawia na nim suchej nitki. Uważa, że jest marnej jakości i nie można go nawet nazwać raportem. - To jest skandal, że dowiadujemy się ze środków masowego przekazu o istnieniu tych dokumentów - powiedział Wirtualnej Polsce.

Sprawa Magdaleny Żuk. "Bulwersujący raport"Źródło: Facebook.com
d3wqrwb
d3wqrwb

Śmierć Magdaleny Żuk. Pełnomocnik o raporcie

Sebastian Duliniec nie widział jeszcze raportu. Stwierdził natomiast, że z tego co wie nie ma tam ani zeznań świadków i opinii biegłych, ani jakichkolwiek dokumentów z procesu który toczył się w Egipcie. - To, co nazywamy raportem, jest raczej sprawozdaniem, notą dyplomatyczną, informacją o działaniach, jakie miały miejsce w Egipcie. Zdaniem pełnomocnika ten materiał nie nadaje się do żadnego procesowego wykorzystania.

Jaki w takim razie jest cel takiego raportu? Według pełnomocnika chodzi o to, by wywołać wrażenie, że cały czas w sprawie śmierci Polki w Egipcie się coś dzieje, polskie władze coś robią.

Raport ws. śmierci Magdaleny Żuk

Na ciele Magdaleny Żuk nie było żadnych śladów przemocy, wskazujących na udział osób trzecich. Ciało 27-letniej Polki nie miało żadnych śladów poza tymi, które powstały w wyniku skoku z okna i upadku na ziemię.To właśnie on został uznany za bezpośrednią przyczynę jej śmierci. Tak wynika z egipskiego raportu, który właśnie trafił do Polski. O raporcie napisał Fakt24.

Nie było też tzw. ran defensywnych, które są charakterystyczne dla ofiar, które przed śmiercią bronią się przed napastnikiem. Nie stwierdzono również śladów DNA pod paznokciami ofiary, które mogłyby wskazywać na to, że próbowała z kimś walczyć.

d3wqrwb

Egipscy śledczy ustalili również, że Żuk nie została zgwałcona. Nie odbyła też w Egipcie żadnego stosunku seksualnego, nawet dobrowolnego. Raport obala więc zbudowane wokół śmierci kobiety teorie, które zakładały, że została porwana i zgwałcona oraz, że padła ofiarą gangu handlarzy żywym towarem.

W rozmowie z Wirtualną Polską siostra Magdaleny Żuk była zaskoczona zachowaniem prokuratury. - Nikt nas o niczym nie poinformował. Moi pełnomocnicy próbowali skontaktować się z prokuratorem. Jednak nie udało im się niczego dowiedzieć. Prokurator nie był dziś osiągalny - powiedziała Anna Cieślińska.

Śledztwo w sprawie śmierci młodej Polki w Egipcie nadal trwa. Zostało niedawno przedłużone do 2 maja. Siostra Magdaleny Żuk podała, że w Parafii św. Piotra i Pawła w Bogatyni odbędzie się z tej okazji msza święta.

d3wqrwb

"Dnia 03.05.2018r. o godzinie 10:30 w Parafii św. Piotra i Pawła w Bogatyni odbędzie się msza w intencji PIERWSZEJ ROCZNICY ŚMIERCI mojej siostry ŚP. MAGDALENY ŻUK. Wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszamy" - wyjaśniła.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

d3wqrwb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3wqrwb
Więcej tematów