Spotkania ws. działki pod CPK. Lawina komentarzy. Jest reakcja Horały
WP ujawniła w piątek, że gdy wiceprezes firmy Dawtona Piotr Wielgomas zabiegał o kupno 160 ha, kluczowych dla budowy CPK, jego ojciec i brat dwa razy spotkali się z Marcinem Horałą, ówczesnym pełnomocnikiem ds. budowy CPK. Na te doniesienia zareagował już sam zainteresowany. "Po spotkaniach plany CPK nie uległy zmianie, CPK dalej występowało o przejęcie działki i przeciw jej sprzedaży - na co są dowody na piśmie" - napisał na swoim profilu na platformie X Marcin Horała.
27 października Wirtualna Polska ujawniła, że na niespełna dwa tygodnie przed oddaniem władzy, 1 grudnia 2023 r., rząd PiS sprzedał ziemię w Zabłotni, planowaną pod budowę kolei do Centralnego Portu Komunikacyjnego. Zaraz po publikacji WP Marcin Horała, odpowiedzialny w rządzie PiS za budowę CPK, twierdził w TVN24, że o sprzedaży działki w Zabłotni dowiedział się od nas. Ale równocześnie stwierdził: - Bardzo żałuję, że nie byłem pełnomocnikiem trzy, cztery miesiące dłużej, ta sprawa byłaby załatwiona bez szkody dla Skarbu Państwa.
Tymczasem dziennikarz WP Szymon Jadczak ustalił, że Marcin Horała, jako pełnomocnik CPK, dwukrotnie spotykał się z ojcem i bratem wiceprezesa Dawtony Piotra Wielgomasa, gdy ten zabiegał o kupno 160-ha działki kluczowej dla budowy CPK. Drugie spotkanie miało miejsce tydzień przed wystawieniem działki na sprzedaż. Horała przyznał w rozmowie z WP, że po spotkaniach z biznesmenami nie zrobił nic, żeby powstrzymać transakcję.
Awantura w programie. Horała i Witczak starli się o działkę CPK
Po publikacji materiału poseł PiS zabrał głos na ten temat na swoim profilu na platformie X. "Jako Pełnomocnik ds. CPK odbyłem setki spotkań z samorządowcami, przedsiębiorcami i obywatelami, którzy zgłaszali się, żeby przekazać uwagi dotyczące lokalizacji, przebiegów linii (zazwyczaj, żeby je zmienić, bo kolidują z ich domami, firmami itp.). Przyjmowanie tych głosów było moim obowiązkiem" - czytamy w jego poście.
"W takiej też sprawie zgłosili się panowie Wielgomasowie argumentując, że plany CPK przejęcia działki kolidują z ich planami kontynuowania tam działalności rolnej" - przyznał Horała.
"Po spotkaniach plany CPK nie uległy zmianie, CPK dalej występowało o przejęcie działki i przeciw jej sprzedaży - na co są dowody na piśmie" - zapewnił.
"Swoją drogą działka nie była kluczowa dla realizacji projektu CPK (teren pod kolej podlega wywłaszczeniu), a po 15 października w ogóle jego istnienie było poważnie zagrożone. Likwidacja CPK czyniłaby sprawę bezprzedmiotową" - dodał Horała.
"PiS powie prawdę, tylko jak się pomyli"
Kolejna publikacja WP dotycząca działki pod CPK znów wywołała lawinę komentarzy w sieci.
"Republika Keczupowa" - ocenił krótko doniesienia WP poseł Adrian Zandberg z Partii Razem.
"Coraz ciekawiej..." - napisał poseł Polski 2050 Sławomir Ćwik.
"Nie uda się uciec PiS-owi od tej afery. Działanie na szkodę państwa musi zostać rozliczone - inaczej nie będzie żadnej normalności w życiu publicznym" - ocenił były poseł Konfederacji Krystian Kamiński.
"Marcin Horała - pełnomocnik rządu PiS do spraw CPK kłamał na temat sprzedaży działki właścicielom Dawtony. Zanim doszło do sprzedaży rozmawiał 2 razy z zainteresowanymi. Ciekawe, dlaczego próbował to ukryć?" - napisał Jan Grabiec, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
"PiS powie prawdę tylko, jak się pomyli. Horała jednak wiedział o planowej transakcji dot. działki pod CPK, spotykał się z przedstawicielami Dawtony i… nie zrobił kompletnie nic, żeby ją powstrzymać O taki "pierwotny kształt projektu CPK" walczy razem z Matysiak?" - zastanawia się europoseł KO Łukasz Kohut.