Trwa ładowanie...

Śmierć kobiety po porodzie w krakowskim szpitalu. Prokuratura prowadzi śledztwo

Krakowska prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie śmierci w szpitalu kobiety po urodzeniu dziecka - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska.

Śmierć kobiety po porodzie w krakowskim szpitalu. Prokuratura prowadzi śledztwoŹródło: WP.PL, fot: Łukasz Szełemej
d3gv4k0
d3gv4k0

Okoliczności śmierci kobiety w tydzień po porodzie w Szpitalu Uniwersyteckim bada także specjalna komisja, powołana przez rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego na prośbę ministra zdrowia.

Jak poinformowała prok. Marcinkowska, postępowanie prowadzone jest w kierunku nieumyślnego narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia poprzez nieprawidłową diagnostykę, niezakwalifikowanie pacjentki do natychmiastowego rozwiązania ciąży poprzez cesarskie cięcie.

Z zawiadomienia złożonego przez rodzinę wynika, że na początku października ub. roku 32-letnia kobieta w zaawansowanej ciąży, która źle się poczuła, najpierw dzwoniła po pomoc na pogotowie. Pogotowie skierowało ją do punktu całodobowej opieki medycznej. Stamtąd - po uzyskaniu skierowania - zgłosiła się na oddział ginekologiczny w Szpitalu Uniwersyteckim, następnie na Szpitalny Oddział Ratunkowy (SOR), skąd ponownie trafiła na ginekologię, gdzie przeprowadzono cesarskie cięcie. Dziecko urodziło się zdrowe, kobieta zmarła tydzień po porodzie nie odzyskawszy przytomności.

d3gv4k0

Pisząca o sprawie "Gazeta w Krakowie" podała, że skarżącej się na torsje i ból brzucha kobiecie w punkcie całodobowej opieki zaproponowano wapno i dopiero po interwencji rodziny uzyskała skierowanie do szpitala, gdzie kilka godzin była diagnozowana i odsyłana pomiędzy oddziałami. "Wykonane po cesarce badanie tomograficzne pokazało, że miała krwiaka i potężny krwotok do komór mózgu. Mimo operacji neurochirurgicznej umarła, nie odzyskawszy przytomności" - podała "Gazeta w Krakowie".

Gazeta cytowała także dyrektora medycznego Szpitala Uniwersyteckiego Stefana Bednarza: - Tragedia jest ogromna. Ale po sekcji zwłok, o którą sami wystąpiliśmy, wiemy, że przyczyną śmierci był bardzo rzadki rodzaj tętniaka, który daje domózgowe masywne krwawienie. Analizowaliśmy tę historię bardzo dokładnie, w takich sytuacjach medycyna jest bezbronna - cytuje lekarza gazeta.

Jak poinformowała prok. Marcinkowska, prokuratura zabezpieczyła dokumentację medyczną i planuje przesłuchanie świadków.

Po informacjach o śmierci pacjentki minister zdrowia skierował pismo do władz uczelni z prośbą o przeprowadzenie kontroli prawidłowości zastosowanego procesu diagnostycznego-terapeutycznego wobec tej pacjentki. - W ślad za tym pismem prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Piotr Laidler powołał specjalny zespół do przeprowadzenia kontroli w Szpitalu Uniwersyteckim celem wyjaśnienia okoliczności śmierci pacjentki - powiedział rzecznik Collegium Medicum UJ Maciej Rogala.

W środę odbyło się pierwsze spotkanie zespołu, który ma zakończyć pracę do 28 lutego.

d3gv4k0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3gv4k0
Więcej tematów