Samochody jako śmiercionośna broń terrorystów. Zginęło co najmniej 130 osób
Znów doszło do ataku terrorystycznego w Europie, w którym samochód posłużył jako śmiercionośna broń. Wcześniej Londyn, Berlin. "Państwo Islamskie" mówi o zemście.
Zamach w Barcelonie, w trakcie którego kierowca furgonetki staranował tłum ludzi na bulwarze w centrum miasta, przywodzi na myśl inne zamachy, w których pojazdy stały się śmiercionośną bronią.
Barcelona
17 sierpnia: furgonetka wjechała w centrum miasta na bulwarze La Rambla w tłum ludzi. Policja poinformowała przez megafony, że jest to zamach terrorystyczny. Zginęło kilkanaście osób, jest wielu rannych.
Zamach w Barcelonie. Furgonetka wjechała w tłum. Są zabici i ranni
Londyn
3 czerwca: trzech zamachowców wjechało samochodem dostawczym na londyńskim moście London Bridge w tłum ludzi. Sprawcy zamachu wyskoczyli z samochodu i rzucili się z nożami na ludzi w pobliskiej dzielnicy Borough Market. Udało im się zabić siedem osób i kilkadziesiąt pokaleczyć zanim policja ich zastrzeliła.
Sztokholm
7 kwietnia: domniemany islamista Rachmat Akilow wjechał skradzioną ciężarówką w ulicę handlową w centrum Sztokholmu, zabijając pięć osób. Policja zatrzymała Akilowa, pochodzącego z Uzbekistanu, uważanego za zwolennika tzw. Państwa Islamskiego.
Londyn
22 marca: domniemany islamski zamachowiec Khalid Masood na moście Westminster Bridge w Londynie potrącił samochodem kilka osób, po czym wtargnął na teren brytyjskiego parlamentu śmiertelnie raniąc nożem jednego z policjantów. 52-latek, który konwertował na islam, zabił pięć osób i kilkadziesiąt ranił. Został zastrzelony przez policję. Tzw "Państwo Islamskie" zapisało ten czyn na swoje konto.
Berlin
19 grudnia 2016: Tunezyjczyk Anis Amri dokonał zamachu na jarmark świąteczny koło berlińskiego kościoła Gedaechtniskirche. Wjechał ciężarówką skradzioną polskiemu spedytorowi w ludzi spacerujących po jarmarku. Do zamachu, który przypisało sobie "Państwo Islamskie", zginęło 12 osób, ponad 40 zostało rannych. 23 grudnia Amri został zabity w Sesto San Giovanni koło Mediolanu przez patrol policji.
Nicea
14 lipca 2016: Tunezyjczyk Mohamed Lahouaiej Bouhlel podczas festynu w dniu francuskiego święta narodowego staranował ciężarówką tłum na bulwarze, zabijając 86 osób i raniąc ponad 400. Czyn ten przypisało sobie tzw. Państwo Islamskie.
Montreal
W październiku 2014 roku 25-letni kanadyjski konwertyta na przedmieściu Montrealu staranował samochodem trzech żołnierzy. Zabił jednego z nich, drugiego ranił. Podczas pościgu został zastrzelony przez policję. Zamachowiec chciał rzekomo pojechać na "świętą wojnę" do Syrii.
Londyn
W maju 2013 dwóch londyńczyków pochodzenia nigeryjskiego potrąciło samochodem żołnierza Lee Rigby'ego, po czym zadźgali go nożem. Jeden z zamachowców oświadczył, że "chciał pomścić muzułmanów zabitych przez brytyjskich żołnierzy".
Dostępna broń
Szef propagandy tzw. Państwa Islamskiego Abu Muhammad al-Adnani we wrześniu 2014 wezwał muzułmanów do zabijania "niewiernych" w zachodnich państwach w zemście za udział ich krajów w walce z "Państwem Islamskim". Rzecznik ISIS wymienił różne sposoby zabijania cywilów i żołnierzy bez większych logistycznych nakładów np. posługując się nożami czy taranując ludzi samochodami.
AFPD/Małgorzata Matzke