W drugiej połowie XVI wieku Kościół katolicki w odpowiedzi na reformację wprowadził zaostrzenie norm życia księży. Próbowano wpłynąć na wygląd, czyli coś co można ocenić z zewnątrz. Cały artykuł przeczytasz na portalu Wielka Historia. Od księży wymagano tonsury, czyli okrągłego wystrzyżenia włosów na czubku głowy i właściwego stroju.
Po wielkim soborze trydenckim, znana nam czarna, długa, pozbawiona zdobień sutanna została oficjalnie narzucona duchownym. Spójny strój wprowadził w 1589 roku papież Sykstus. Sutanna miała sięgać do kostek, ale w Polsce mogła być o "dwa lub trzy palce" krótsza. Chodziło o to, żeby jej dół nie zabrudził się błotem na polu. Sutanna miała krój taki, jak żupany polskiej szlachty. Jednak duchownych odróżniała prostota.
Księdzu nie wolno było nosić szaty z drogich materiałów, na przykład z jedwabiu. Nie mogła też być lśniąca. Sutanna miała być demonstracją pokory i wzniosłość stanu duchownego. Jednak reguły były często naruszane. Oprócz ubioru Kościół regulował także wygląd księży. Nie mogli mieć zarostu, jednak ta reguła zależała od epoki. Dodatkowo w Polsce pełen zarost kojarzono z Kościołem wschodnim. Księża nie mogli też nosić broni, ostróg i wieńców na głowie.