"Bleisure" zaczyna rządzić w turystyce. Nowy trend

• Wartość rynku turystycznego do 2040 roku wzrośnie trzykrotnie – do 15 bilionów dolarów.
• Największy udział w rozwoju będą miały podróże krajowe i regionalne.
• Kluczowe dla rynku trendy to rosnąca rola milenialsów i pokolenia Z oraz wzrastająca popularność samotnych podróży oraz tzw. "bleisure".

Boston Consulting Group (BCG) prognozuje, że w ciągu 15 lat wartość globalnego rynku turystycznego potroi się – z obecnych 5 bilionów dolarów do 15 bilionów w 2040 roku. Największy udział w tym wzroście będą miały podróże krajowe, które mają wygenerować prawie 12 bilionów dolarów. Regionalne osiągną ponad 2 biliony, a wyjazdy zagraniczne – mimo najszybszego tempa wzrostu – pozostaną najmniejszym segmentem z wartością 1,4 biliona dolarów.

Rosnące znaczenie będą mieli podróżni z rynków wschodzących, takich jak Chiny, Indie, Arabia Saudyjska czy Wietnam, którzy wyprzedzą tradycyjnych liderów turystyki – USA, Wielką Brytanię i Niemcy. – Ponieważ coraz więcej osób wyjeżdża na wakacje – i robi to częściej – obserwujemy głęboką zmianę w tym, kto podróżuje, czego oczekuje i jak planuje podróże – mówi Christina Mühlenbein z BCG.

Raport wskazuje, że kluczową rolę w kształtowaniu przyszłych trendów odegrają milenialsi i pokolenie Z. Podróżują częściej i wydają więcej niż starsze generacje, są też bardziej biegli cyfrowo i świadomi społecznie. Coraz popularniejsze stają się samotne podróże, które dziś deklaruje 18–39 proc. turystów, a także "bleisure", czyli łączenie wyjazdów służbowych z rekreacyjnymi (z ang. business + leisure). W Chinach, Indiach, Nigerii i Arabii Saudyjskiej robi to ponad 70 proc. podróżnych, podczas gdy w USA czy Niemczech jedynie 15–30 proc.

Zmienia się również samo podejście do relaksu. Obok klasycznych wakacji na plaży rośnie znaczenie podróży kulturowych, wellness czy duchowych, a także turystyki kulinarnej. – Ludzie poszukują doświadczeń podróżniczych, które odzwierciedlają ich tożsamość – twierdzi Dennis Utzerath z BCG.

Nowością jest także wykorzystanie sztucznej inteligencji do planowania wyjazdów. W Chinach korzysta z niej 65 proc. turystów, w Indiach 59 proc., a w Wietnamie 51 proc. – Podróżni przyszłości będą wyglądać inaczej – chodzi zarówno o to, kim są i z kim (lub bez kogo) podróżują, jak i o to, czego oczekują i jak podejmują decyzje – podkreśla Lara Koslow z BCG. – Firmy turystyczne muszą wyprzedzać te zmiany, inaczej ryzykują, że wypadną z podróżniczych planów swoich klientów – ostrzega.

ŹRÓDŁO: "Rzeczpospolita"