Rosja

- Długo czekaliśmy. Przygotowywaliśmy się i wreszcie się udało - tak szef ukraińskiego wywiadu Kyryło Budanow skomentował pierwsze w tej wojnie zestrzelenie rosyjskiego bombowca strategicznego Tu-22M, którego koszt to ponad 40 mln dolarów. Maszyna runęła w piątek rano. Została zestrzelona z odległości ponad 300 km.

Pentagon przygotował "ogromny zastrzyk pomocy wojskowej dla Ukrainy" - pisze "The Washington Post". - Pakiet jest gotowy do wdrożenia - stwierdzili amerykańscy urzędnicy. Głosowanie nad kluczową dla Ukrainy ustawą zostanie przeprowadzone w sobotę. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, broń dotrze na front "w ciągu tygodnia".

Wojna w Ukrainie trwa. Sobota to 787. dzień rosyjskiej inwazji. Spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy m.in. z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu - poinformował portal Politico. Jeden z amerykańskich kongresmenów, który zna treść dokumentu stwierdził, że raport jest "dość mocny w porównaniu do tego, gdzie byliśmy kilka miesięcy temu". Od głosowania - nad wartym ok. 61 mld dolarów wsparciem dla Ukrainy - dzielą nas już tylko godziny. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Według informacji opublikowanych w piątek przez amerykański dziennik "The Washington Post" Rosja, dzięki zwiększeniu produkcji i uzupełnieniu zapasów broni, jest w stanie prowadzić wojnę przeciwko Ukrainie przez co najmniej dwa lata. Pomimo większego tempa produkcji, Rosja ma jednak problemy z nowym sprzętem.

Dwie osoby zatrzymane w związku z pobiciem rosyjskiego opozycjonisty Leonida Wołkowa to obywatele Polski - przekazał prokurator z Wilna Justas Laucius. Do zatrzymań doszło w Warszawie. Sąd zdecydował o aresztowaniu mężczyzn, którzy prawdopodobnie w maju trafią na Litwę.

Co najmniej dziewięć osób zginęło, a 28 zostało rannych w porannym ataku Rosji na obwód dniepropietrowski w Ukrainie. Siedmioro cywilów, w tym troje dzieci, poniosło śmierć w mieście Synelnykowe, dwie osoby zginęły w Dniprze.

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na powiązanego z Aleksiejem Nawalnym rosyjskiego opozycjonistę Leonidasa Wołkowa - poinformował prezydent Litwy Gitanas Nauseda.

W Kraju Stawropolskim w Rosji rozbił się bombowiec strategiczny Tu-22M3. Na opublikowanym w sieci nagraniu widać, jak płonąca maszyna spada na ziemię. Dowódca ukraińskich sił powietrznych twierdzi, że samolot ten został zestrzelony.

Dowództwo Operacyjne przekazało w piątek o świcie, że "obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Rosji, związana z uderzeniami rakietowymi w Ukrainie". Zapewniono, że "wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione".

Premier Donald Tusk zwrócił się z apelem do protestujących rolników, aby nie blokowali przejść granicznych z Ukrainą. - Liczę na refleksję i na odstąpienie od tej formy protestu - powiedział szef rządu.

- Ukraina jest teraz tylko protektoratem Zachodu, nie jest już suwerennym państwem - powiedział premier Węgier Viktor Orban. W Konferencji Narodowego Konserwatyzmu w Brukseli wziął też udział były szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki.

Kongres USA wciąż nie zatwierdził pomocy wojskowej dla Ukrainy. - Jeśli tego nie zrobimy, Rosjanie będą w Kijowie. Niestety, kilku moich kolegów chciałoby, żeby Rosjanie wygrali - powiedział republikanin Don Bacon.

Prokuratura Krajowa poinformowała o zatrzymaniu obywatela RP w związku z zarzutami o szpiegostwo na rzecz Rosji. Niemieccy śledczy przekazali natomiast, że zatrzymano dwie osoby, które miały szykować akcje sabotażowe na amerykańskie transporty przeznaczone dla Ukrainy. - To wierzchołek góry lodowej - komentuje w rozmowie z WP gen. Waldemar Skrzypczak.

Wojna w Ukrainie trwa. Piątek to 786. dzień rosyjskiej inwazji. Izba Reprezentantów wykonała kolejny krok prowadzący do uchwalenia pakietu pomocowego dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu. Łącznie chodzi o nawet 95 mld dolarów, z czego prawie 61 mld trafiłoby do Kijowa. Decydujące głosowanie ma się odbyć w sobotę. Sytuacja w Ukrainie tymczasem pozostaje niezwykle napięta. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

W obwodzie charkowskim eksplodował rurociąg. Wybuch doprowadził do pożaru. Lokalna administracja podaje, że słup ognia osiąga nawet 70 m wysokości.

Cztery rosyjskie wyrzutnie przeciwlotnicze i przeciwrakietowe S-400W zostały zniszczone lub poważnie uszkodzone przez Ukrainę. Doszło do tego w wyniku operacji w mieście Dżankoj na okupowanym przez Rosję Krymie. O akcji 18 kwietnia poinformował ukraiński wywiad wojskowy.

Minister sprawiedliwości Marco Buschmann podnosi alarm po aresztowaniu dwóch agentów Putina w Bawarii - donosi niemiecki "Bild". Rząd federalny zaczyna działać po tym, jak wyszło na jaw, że dwaj Rosjanie szpiegowali bazy amerykańskie i planowali ataki na wojskowe szlaki transportowe w Niemczech.

Dostawy zachodniej broni na Ukrainę stały się jednym z celów rosyjskich służb wywiadowczych. Niemieckie siły specjalne zatrzymały w Bawarii dwie osoby, które monitorowały fabryki wojskowe i amerykańską bazę, w której szkolone są załogi ukraińskich czołgów. Planowali także ataki na wojskowe szlaki transportowe.

Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR), generał Kyryło Budanow, w rozmowie z "Washington Post" ogłosił, że Rosja planuje rozpocząć dużą ofensywę w czerwcu, która ma zakończyć się zdobyciem Donbasu. Dodał, że Ukraina przygotowuje nowe ataki na obiekty wojskowe i przemysłowe na terytorium Rosji, które mają doprowadzić do "ograniczenia potencjału", a także wywołać panikę.

"Powtarzam jeszcze raz, przestańcie pier... i nie doprowadzajcie ludzi do rozpaczy, bo weźmiemy was na widły" - pieklił się mieszkaniec Orenburga. Licząca 500 tys. mieszkańców stolica obwodu została zalana przez rzekę Ural. Wideł nie brakuje - na osiedlach na obrzeżach miasta ludzie nadal trzymają krowy.