Przyznał się do podpalenia. Podejrzany trafił do aresztu
W Grodzisku Mazowieckim w nocy 5 listopada doszło do pożaru sklepu sieci Netto. Podejrzany Andrzej K. usłyszał zarzuty i trafił do aresztu na trzy miesiące. Straty oszacowano na 6,5 mln zł.
Co musisz wiedzieć?
- Sklep w Grodzisku Mazowieckim, pożar miał miejsce 5 listopada.
- Podejrzany jest Andrzej K., który został nagrany przez monitoring.
- Zniszczenia wyceniono na 6,5 mln zł.
W Grodzisku Mazowieckim przy ul. Piaskowej w nocy z 4 na 5 listopada spłonął sklep sieci Netto. Andrzej K., podejrzany o podpalenie, został zatrzymany i usłyszał zarzuty.
Odkrycie w samochodzie na A4. Kierowca miał specjalne skrytki
Monitoring sklepu uwiecznił moment, w którym podpalał on palety składowane przy budynku.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Pożar w galerii handlowej w Opolu. Ewakuowano 600 osób
Dlaczego doszło do podpalenia?
Według rzecznika Prokuratury Okręgowej, prok. Piotra Antoniego Skiba, Andrzej K. przyszedł na teren sklepu około godziny 1:35, gdzie podpalił składowane palety.
Z nagrań wynika, że poczekał, aż palety zaczną płonąć, a następnie opuścił miejsce zdarzenia. Pożar szybko rozprzestrzenił się na dach i wnętrze budynku.
Sklep doznał znaczących uszkodzeń, w tym stolarki okiennej, drzwiowej, instalacji, regałów oraz towaru. Straty wyceniono na co najmniej 6,5 mln zł.
Andrzej K. przyznał się. Był wcześniej karany
Andrzej K. przyznał się do zarzucanych mu czynów, choć jego wyjaśnienia są oceniane jako niewiarygodne. Zasygnalizował, że w momencie zdarzenia był pod wpływem alkoholu. Śledczy planują dalsze działania, w tym opinię z zakresu pożarnictwa oraz ocenę poczytalności podejrzanego.
Prokuratura skierowała wniosek o trzymiesięczny areszt, na co zgodził się sąd. Andrzejowi K. grozi kara od trzech do dwudziestu lat więzienia za spowodowanie pożaru. Śledczy ustalili, że podejrzany w przeszłości był karany na terenie Polski oraz Wielkiej Brytanii.