Protestujący wtargnęli na teren COP30 w Brazylii. Doszło do starć
W Belém demonstranci wbiegli na teren COP30 i zderzyli się z ochroną przy wejściu. Według relacji świadków jeden z ochroniarzy został odwieziony na wózku, drugi miał rozcięcie czoła - informuje agencja Reutersa.
Co musisz wiedzieć?
- Demonstranci siłowo weszli na teren COP30 w Belém i starli się z ochroną.
- Świadkowie mówią o rannych ochroniarzach; wejście barykadowano stołami.
- Po krótkim starciu tłum rozproszył się; wcześniej maszerowały setki osób.
Nawet 7 mln zwiedzających rocznie. Poruszenie wokół Wielkiego Muzeum Egipskiego
Setki demonstrantów dotarły we wtorek do terenu COP30 w brazylijskim Belém. Część z nich przedostała się przez wejście, co doprowadziło do gwałtownego starcia z ochroną. Wejście szybko zastawiono stołami, by zablokować dalszy napór. Jak podaje agencja Reutersa świadek widział, jak jednego z ochroniarzy wywieziono na wózku, trzymał się za brzuch.
Konferencja spotkała się z kontrowersjami ze względu na jej lokalizację w brazylijskim mieście, na obrzeżach amazońskiej puszczy.
Co wydarzyło się przy wejściu na COP30?
Według kolejnej relacji, po krótkiej konfrontacji demonstranci rozproszyli się w okolicy obiektu. Drugi pracownik ochrony przekazał reporterowi, że został uderzony w głowę bębnem rzuconym przez protestującego i miał rozcięte czoło. Wcześniej grupa licząca setki osób maszerowała ulicami w kierunku miejsca obrad.
Organizatorzy barykadowali strefę wejściową, aby zapobiec dalszym wtargnięciom. Na miejscu działali ochroniarze i służby techniczne obiektu. Nie podano oficjalnych danych o liczbie poszkodowanych ani zatrzymanych. Relacje świadków wskazują jednak na co najmniej dwóch rannych pracowników ochrony.
Źródło: reuters.com