Pożar lasów w Czarnogórze. To wina Polaka
18-latek z Polski wrócił z plaży w kajdankach po tym, jak inni wypoczywający na niej turyści donieśli na niego policji.
Susza w regionie sprawiła, że pożar szybko się rozprzestrzenił. Udało się go ugasić dopiero po kilku godzinach ciężkiej walki strażaków. Służby musiały użyć śmigłowca i kilka samolotów gaśniczych. Koszt takiej akcji może być astronomiczny.
Mężczyzna siedzi w areszcie z oskarżeniem o umyślne wywołanie pożaru. Miał odejść od plaży Żanjice na półwyspie Lusztica nad Adriatykiem i rzucić niedopałek w suche trawy. Następnie wrócił się opalać.
Zazwyczaj celowe podpalenie jest trudne do udowodnienia. Jednak w tym przypadku mamy wielu świadków, którzy dokładnie wszystko widzieli - skomentował nieoficjalnie przedstawiciel miejscowej policji w rozmowie z gazetą "Vijesti.
Zobacz także: Grillowanie w zgodzie z prawem. Zobacz gdzie można grillować i jak uniknąć kar
Polak ma spędzić w areszcie w Herceg Novi 72 godziny. Trafił tam w niedzielę, ale dopiero kilkadziesiąt godzin później Czarnogórcy poinformowali o szczegółach zdarzenia. 18-latek może odpowiadać za "spowodowanie ogólnego zagrożenia".
Pożary trawią Czarnogórę i Chorwację. Tego lata spłonęło wiele hektarów lasów nad Adriatykiem. Wszystkiemu winna jest niespotykana od lat susza w regionie.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.