"Pomagają rosyjskiej racji stanu". Ostre słowa Sikorskiego
"Nie jest to ograniczenie suwerenności, lecz zawieranie mniej lub bardziej korzystnych umów, których należy dotrzymywać" - stwierdził w środę Radosław Sikorski. Oskarżył jednocześnie "niektórych polityków" o działanie na rzecz Rosji.
Co musisz wiedzieć?
- Radosław Sikorski zamieścił wpis na platformie X, w którym odniósł się do często pojawiających się komentarzy o rzekomej utracie polskiej suwerenności.
- Szef MSZ zaznaczył, że traktaty unijne nie ograniczają polskiej suwerenności, są jednak zobowiązaniem, którego należy dotrzymywać.
- Twierdzi, że podobna retoryka szkodzi polskiej racji stanu i pomaga rosyjskiej.
W środę rano wicepremier i minister spraw wewnętrznych Radosław Sikorski zamieścił wpis na platformie X, w którym odniósł się do często pojawiających się komentarzy. Chodzi o argumentację polityków prawicy, według której udział w wykonywaniu unijnych postanowień miałby zabierać Polsce suwerenność.
W ostatnich dniach debata o suwerenności odżyła na bazie nowych informacji dotyczących wdrożenia unijnego Paktu o Migracji i Azylu. Jak poinformowała Komisja Europejska, sześć państw będzie mogło ubiegać się o zwolnienie z mechanizmu dotyczącego relokacji.
Szymon Hołownia żegna się z posadą marszałka. Białystok ocenia
"Uświadamiam mniej doświadczonym kolegom, że nie tylko traktat o Unii Europejskiej, ale każdy traktat ogranicza sygnatariuszom pole decyzji. Zobowiązują się bowiem do zachowania w przyszłości zgodnie z traktatem, a nie wedle własnego widzi mi się" - napisał Sikorski.
"Zawierając małżeństwo, podejmujemy zobowiązania i uzgadniamy podział ról" - porównał. "Gdy żona prosi, abyśmy wynieśli śmieci, gdy akurat mamy ochotę iść z kolegami na piwo, nie jest ograniczeniem wolności osobistej" - napisał.
"Szkodzą polskiej racji stanu". Ostre słowa Sikorskiego
Sikorski sprzeciwia się wspomnianej retoryce. "Nie jest to ograniczenie suwerenności, lecz zawieraniem mniej lub bardziej korzystnych umów, których należy dotrzymywać" - pisał. Wicepremier uważa wręcz, że są to wypowiedzi szkodliwe.
"Politycy nastawiający Polaków przeciwko Unii Europejskiej pod zarzutem rzekomej utraty suwerenności szkodzą polskiej racji stanu, a pomagają rosyjskiej" - stwierdził minister spraw zagranicznych.
Święto Niepodległości. Sikorski oskarża
Sikorski podobnie mówił we wtorek w Nakle nad Notecią. W trakcie spotkania z mieszkańcami podkreślił, że niektórzy politycy, odzyskaną niepodległość, suwerenność i samostanowienie, próbują obrócić przeciwko, czy dawać jako alternatywę wobec członkostwa w Unii Europejskiej, jakoby UE odebrała nam niepodległość.
- To święty Jan Paweł II wypowiedział słowa "od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej". Nasz wielki rodak rozumiał, że miejsce Polski jest w UE. Oczywiście ojcu świętemu zależało na tym, żeby Polska Europę chrystianizowała. (...) I co więcej, mówił, że Europa tylko wtedy będzie Europą, gdy będzie oddychała dwoma płucami - wschodnim i zachodnim - mówił szef MSZ.
Sikorski podkreślił, że jesteśmy suwerenni, bo umowę zjednoczeniową można zerwać, co pokazał brexit. Zaznaczył, że obecnie 62 proc. Brytyjczyków żałuje wyjścia z UE. Dodał też, że Polska za ostatnich 10 lat ma 18 proc. skumulowanego wzrostu gospodarczego, a Wielka Brytania 1 proc.
- Uważam, że polityk, który dzisiaj mówi, że Unia Europejska jest naszym przeciwnikiem i ogranicza naszą suwerenność, bluźni (…) Jesteśmy jednym z pięciu najważniejszych krajów UE i możemy UE używać do realizacji naszych interesów - podkreślił wicepremier.
Źródło: PAP/X