Tajemnicza sprawa. Przyszli po policjantkę do komendy
Funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych Policji wkroczyli w ubiegłym tygodniu do Komendy Miejskiej Policji w Radomiu. Policjantka drogówki została zatrzymana i już usłyszała zarzuty. Prawdopodobnie zostanie wydalona ze służby.
Jak informuje nas podinsp. Katarzyna Kucharska z Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu, 7 marca funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych Policji, na zlecenie Prokuratury Rejonowej Radom-Wschód, zatrzymali jedną z policjantek Komendy Miejskiej w Radomiu.
- Policjantka usłyszała zarzut zgłoszenia niepopełnionego przestępstwa oraz składania fałszywych zeznań. Została przesłuchana jako podejrzana, zastosowano wobec niej środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji - przekazuje prokurator Agnieszka Borkowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieoficjalnie: sprawa dotyczy pożaru samochodu
Prokuratura na etapie śledztwa nie podaje więcej szczegółów. Śledczy przyznają jedynie, że do zdarzenia, o którym mowa, doszło w grudniu ubiegłego roku.
Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, sprawa dotyczy pożaru samochodu, do którego doszło 1 grudnia przy ul. Energetyków w Radomiu. Samochód ten miał należeć właśnie do policjantki.
Policjantka straci pracę
Jak informuje podinsp. Kucharska, 9 marca policjantka została zawieszona w czynnościach służbowych.
- Wszczęte zostało wobec niej postępowanie dyscyplinarne, a komendant wojewódzki policji z siedzibą w Radomiu przychylił się do wniosku komendanta miejskiego policji w Radomiu i podjął decyzję o wszczęciu postępowania administracyjnego w kierunku wydalenia funkcjonariuszki ze względu na ważny interes służby - dodaje podinsp. Kucharska.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ