Policjanci pomogli uratować 1,5-roczne dziecko. Jechali ścieżką zdrowia, by ominąć korki

Do dramatycznej sytuacji doszło w Limanowej, kiedy 18-miesięczna dziewczynka straciła przytomność, a chwilę później funkcje życiowe. Rodzice postanowili zawieźć dziecko do szpitala, ale ich samochód odmówił posłuszeństwa, a szpital nie dysponował wolną karetką.

- Dyżurny limanowskiej komendy, gdy tylko dowiedział się o całej sytuacji, niezwłocznie wysłał patrol policji, tam zastali dramatyczną sytuację. Dziecko było nieprzytomne i wymagało natychmiastowej pomoc. Funkcjonariusze zatrzymali przypadkowo przejeżdżające auto - kierowała nim policjantka z limanowskiej komendy będąca poza służbą. Do tego samochodu wsiadła matka z dziewczynką, a przy asyście dwóch policyjnych radiowozów jadących na sygnale, dziecko zostało szybko przewiezione do szpitala w Limanowej, gdzie z pomocą oczekiwali lekarze wcześniej poinformowani przez policjantów - mówi Wirtualnej Polsce Mariusz Ciarka z małopolskiej policji.

Policjanci w drodze do szpitala przejechali tzw. ścieżką zdrowia, aby uniknąć zakorkowanego miasta a tym samym udzielić pomocy jak najszybciej.

Jak udało się dowiedzieć, dziewczynka pod opieką lekarzy wróciła do zdrowia.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .