Alkohol i małżeństwa na odległość. Tak żyje wielu Polaków

• Badania przeprowadzone przez Centrum Profilaktyki Społecznej na tysiącu osób z sześciu grup zawodowych pokazują, że 7,8 proc. Polaków przyznaje się do uzależnienia od pracy. Gdy naukowcy zastosowali precyzyjne kryteria diagnostyczne, okazało się, że realnie problem dotyczy już jednej piątej badanych.
• Najwyższe wskaźniki pracoholizmu odnotowano w medycynie, prawie, transporcie i budownictwie, gdzie pracownicy często pracują ponad kilkanaście godzin dziennie.
• Pracoholizm ma podłoże ekonomiczne i aspiracyjne, związane z koniecznością spłaty kredytów i chęcią utrzymania wysokiego standardu życia.

Badania przeprowadzone przez Centrum Profilaktyki Społecznej ujawniają, że pracoholizm w Polsce wynika głównie z motywacji ekonomicznych. Dr Mariusz Z. Jędrzejko, autor badań, podkreśla, że wiele osób pracuje ponad siły, aby spłacić kredyty i utrzymać wysoki standard życia.

- Źródła pracoholizmu są w dużej mierze materialno-ekonomiczne. To nie tylko kredyt hipoteczny czy rata leasingowa, ale także potrzeba prestiżu i porównywania się z innymi - zaznacza badacz, cytowany przez Polską Agencję Prasową.

Wysokie wskaźniki pracoholizmu odnotowano w zawodach takich jak medycyna, prawo, transport i budownictwo. Pracownicy tych branż często pracują po kilkanaście godzin dziennie, co odbija się na ich zdrowiu i relacjach rodzinnych. Z kolei w branżach, takich jak stolarstwo czy mechanika, panuje przekonanie, że tylko prawdziwi fachowcy są w stanie wykonać swoją pracę na najwyższym poziomie. Podobne zjawisko można zaobserwować w świecie mediów i show-biznesu, gdzie często mówi się o "pasji" jako głównym motywie działania.

Pracoholizm ma poważne konsekwencje dla życia rodzinnego. Terapeuci coraz częściej spotykają pacjentów, którzy po latach „małżeństwa na odległość” nie potrafią żyć razem. - To był jeden z impulsów do rozpoczęcia badań nad pracoholizmem - wskazuje dr Jędrzejko.

Zjawisko to nie tylko wpływa na relacje, ale także na zdrowie psychiczne i fizyczne. Wiele osób wspomaga się używkami, aby sprostać wymaganiom pracy. Ponad 70 proc. ludzi ze świata rozrywki pije alkohol codziennie, a wśród prawników odsetek ten sięga niemal połowy.

Wyjście z pracoholizmu jest trudne, ale możliwe. Badacze proponują metodę „złotych wysp”, która polega na wycinaniu z kalendarza czasu na regenerację. „Spacer, dzień wolny, weekend offline” – to sposoby na zatrzymanie spirali pracoholizmu.

Dr Jędrzejko podkreśla, że Polacy są narodem pracowitym i kreatywnym, ale za tą siłą kryje się cicha choroba. - Doba ma tylko 24 godziny, a życie składa się nie tylko z pracy - przypomina socjolog.