Paweł Kukiz chce odwołania zarządu TVP. Złożył pismo
Paweł Kukiz nie zamierza odpuścić. Złożył do Rady Mediów Narodowych wniosek o odwołanie Jacka Kurskiego i całego zarządu TVP. Chodzi o pieniądze... i to duże, bo prawie miliard złotych.
"Złożyliśmy pismo o odwołanie Zarządu TVP. Niedopuszczalym jest podnoszenie wynagrodzeń prezesom spółki w sytuacji, gdy spółka bankrutuje a dla jej ratowania wyciąga się z kieszeni podatnika blisko miliard złotych" - napisał na swoim profilu na Facebooku Pawe Kukiz.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Wcześniej Kukiz zawnioskował o kontrolę w TVP w związku z organizacją festiwalu w Opolu w latach 2014-2017.
O jakie pieniądze chodzi Kukizowi?
"Super Express" podał, że TVP 21 lipca zawarła umowę ze Skarbem Państwa, na mocy której dostanie pożyczkę na kwotę 800 mln zł. Według "SE" pieniądze mają być wypłacane w transzach, wraz z realizacją konkretnych zadań i mają zostać przeznaczone na wydatki programowe, rozwojowe, technologiczne, związane z promocją telewizji w kanałach online.
Portal Witrualnemedia.pl pisząc o sprawie, podał, że według jednego z managerów TVP pieniądze będą przeznaczone m.in. na poprawę jakości oferty programowej Telewizji Polskiej. W informacji portalu można przeczytać, że dofinansowanie w taki sposób TVP, to efekt wyhamowania przez Prawo i Sprawiedliwość prac nad uszczelnieniem wpływów z abonamentu rtv.
Zobacz także: Ewa Bugała odchodzi z "Wiadomości". Wiadomo, gdzie będzie pracować
Podwyżki w TVP
"Dziennik Gazeta Prawna" ujawnił, że Jacek Kurski oraz jego zastępca Maciej Stanecki otrzymają podwyżki po tym, jak przeszli na kontrakty menedżerskie. Według gazety, oznacza to, że Kurski otrzyma ponad 30 tysięcy złotych; na podobnym poziomie będą się kształtować zarobki jego zastępcy. Dotychczas wynagrodzenie prezesa oraz wiceprezesa TVP wynosiło około 26 tysięcy złotych.