Ostatnie posiedzenie Sejmu. Nie będzie debaty nad odwołaniem Zbigniewa Ziobry?

Ostatnie posiedzenie Sejmu. Nie będzie debaty nad odwołaniem Zbigniewa Ziobry?

Ostatnie posiedzenie Sejmu. Nie będzie debaty nad odwołaniem Zbigniewa Ziobry?
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz
Piotr Białczyk
09.09.2019 23:22, aktualizacja: 10.09.2019 06:44

W tym tygodniu po raz ostatni zbierze się Sejm 8 kadencji. Opozycja przed rozpoczęciem obrad złożyła wniosek do marszałka o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Mimo to ten punkt nie wszedł pod obrady tego posiedzenia.

Klub parlamentarny PO-KO złożył wniosek 30 sierpnia (na blisko dwa tygodnie przed posiedzeniem). We wstępnym harmonogramie obrad, opublikowanym na stronie Sejmu, próżno jednak szukać zapisu o debacie nad odwołaniem ministra sprawiedliwości.

Z punktu widzenia prawa, wniosek o odwołanie ministra "może być poddany pod głosowanie nie wcześniej niż po upływie 7 dni od dnia jego zgłoszenia". Tak mówi art. 158 ust. 2 Konstytucji.

Ten zapis uściśla także regulamin Sejmu w art. 114 w którym zapisano, że "rozpatrzenie wniosku o wyrażenie wotum nieufności przez Sejm i poddanie go pod głosowanie następuje na najbliższym posiedzeniu Sejmu przypadającym po upływie 7 dni od dnia jego zgłoszenia i nie później niż na następnym posiedzeniu".

- Koniec kadencji, kampania wyborcza, jest dobrą wymówką, żeby ci, którzy dziś mają legitymację PiS-u, czuli się bezkarnie i żeby wierzono, że to są naprawdę przyzwoici, fajni ludzie i nic w życiu złego nie zrobili - stwierdziła w rozmowie z TVN24 Ewa Kopacz (Platforma Obywatelska). Była premier dodała, że "trudno przesądzać winę Ziobry".

- Jestem z tego ugrupowania, które szanuje wyroki i opinie sądów. On nie został wskazany przez żaden sąd jako winny, ale niewątpliwie naszym obywatelom należy się wyjaśnienie z jego strony, a on tajemniczo milczy - dodała europosłanka.

"Opozycja chce teatru"

Partyjnego kolegę broni Ryszard Czarnecki. Europoseł Zjednoczonej Prawicy deklaruje, że ufa ministrowi sprawiedliwości. - Oczywiście, nie jestem obiektywny, tak samo jak obiektywna nie jest opozycja. Uważam, że tak bardzo atakowany polityk, jakim jest minister Ziobro, potrafił dokonać zamiany wymiaru niesprawiedliwości w wymiar sprawiedliwości - stwierdził polityk.

W sukurs Czarneckiemu przyszedł także wicepremier Jacek Sasin. - Wotum nieufności lub zaufania w tej chwili będą udzielać Polacy w wyborach, a nie politycy opozycji w parlamencie - stwierdził polityk PiS. Według niego, składając wniosek o wotum nieufności "opozycja po prostu chciała kolejnego teatru, kolejnej areny do walki politycznej w Sejmie".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: TVN24

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (202)
Zobacz także