W czwartek minął 100. dzień prezydentury Karola Nawrockiego. To moment, który tradycyjnie skłania do pierwszych podsumowań i ocen. Reporter WP sprawdził w Sejmie, co o Nawrockim, jako prezydencie, sądzą politycy różnych ugrupowań.
Pierwsze miesiące urzędowania nowego prezydenta upłynęły pod znakiem intensywnej aktywności w kraju i za granicą. Nawrocki uczestniczył w licznych spotkaniach. Dlatego postanowiliśmy sprawdzić, co o jego pierwszych tygodniach mówi się w Sejmie.
- Absolutna rzeczywistość. Wiemy, że prezydent ma inicjatywę ustawodawczą, natomiast bez większości w parlamencie nie jest w stanie wprowadzić żadnej zmiany. To był chwyt marketingowy, wyborczy, żeby przekonać swoich wyborców. Przykro mi, że niektórzy w to uwierzyli - oceniła Magdalena Soroka z PSL.
- Bardzo dobry czas dla Polski, biorąc jego uwagę w sprawy międzynarodowe, ale i również sprawy krajowe. Pojawiło się wiele projektów, jak ten z seniorami, jak ten z CPK - mówił Rafał Bochenek z PiS.
- Były szumne zapowiedzi, prężenie muskułów, taki mocny wstęp, a góra urodziła mysz. Karol Nawrocki dalej realizuję linię polityczną PiS. Próbuje uniezależnić się od Jarosława Kaczyńskiego, ale efektów brak - stwierdził Dawid Bliźniuk z KO.
Jak można wywnioskować z wypowiedzi posłów, Nawrocki nie ma zbyt wielu sprzymierzeńców w KO czy PSL. Innego zdania są jednak parlamentarzyści z PiS.
Po 100 dniach nowy prezydent wciąż buduje własny wizerunek głowy państwa. Kolejne miesiące pokażą też, czy uda mu się przekonać do siebie nie tylko zwolenników, ale i obecnych sceptyków. Więcej w materiale wideo.