"Nowoczesna jak choinka w lutym". Lubnauer komentuje odejścia z partii
- Jestem rozczarowana postawą Joanny jednej i Joanny drugiej - powiedziała szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Przekonuje, że po odejściu dwóch posłanek nie odejdą następni. Padły też gorzkie słowa o Ryszardzie Petru.
Nie milkną echa odejścia z Nowoczesnej dwóch posłanek, Joanny Scheuring-Wielgus i Joanny Schmidt. Scheuring-Wielgus poinformowała w środę, że pękła czerwona linia. - Wczoraj dostałam zakaz wypowiadania się na temat osób niepełnosprawnych, to przeważyło o mojej decyzji - przyznała.
"Nie mogę się zgodzić na sposób, w jaki dzisiaj traktowane są wartości Nowoczesnej i osoby, które na rzecz tych wartości pracują. Partyjniactwo nigdy nie miało być credo Nowoczesnej" - napisała Schmidt w oświadczeniu.
- Każdy ma prawo odejść z partii, ale źle, jeśli robi to pod fałszywymi pretekstami - stwierdziła Katarzyna Lubnauer w rozmowie z Konradem Piaseckim w Radiu Zet.
- Joanna Scheuring-Wielgus była na spotkaniu klubu, które miało miejsce dzień przed jej odejściem. Tam proponowałam, wręcz sugerowałam, że byłoby bardzo dobrze zrobić konferencję prasową jej i Kornelii Wróblewskiej dotyczącą właśnie problemu niepełnosprawnych - zapewniła.
- Petru nie powiedział mi, że odchodzi, ale Schmidt i Scheuring też mi nie powiedziały wcześniej. Liczyłam na lepszą współpracę z Ryszardem Petru. Mówiąc otwarcie, Ryszard Petru uznał, że gdzie indziej będzie mu lepiej - powiedziała Lubnauer. - Petru przestał być w Nowoczesnej w momencie, kiedy założył Plan Petru. Być może są ludzie, którzy zawsze będą solistami - dodała.
Powiedziała, że wszystkich zaskoczyło to, że można stworzyć stowarzyszenie wewnątrz partii.
Na pytanie Piaseckiego, czy nie żałuje tego, że rzuciła rękawice Petru, Lubnauer stwierdziła: "Gdyby tak nie było, to nie byłoby teraz Koalicji Obywatelskiej. Nie mam wątpliwości, że dla naszych struktur jasne jest, że musimy wygrać z PiS. W związku z tym nie żałuję".
- Zrobiłam bardzo dużo gestów. Łącznie z tym, że umawiałam się na spotkania, żebyśmy mogli porozmawiać i budować coś razem. Nie mam wątpliwości, że założyciel partii jest dla niej wartością - mówi.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- 2019 jest historycznym momentem, który wymaga od nas zbudowania bardzo szerokiego frontu, żeby pokonać PiS. Jeżeli nie zrobimy tego w 2019, to będzie trudno zrobić to kiedykolwiek później - zaznaczyła Lubnauer.
Po odejściu Scheuring-Wielgus oraz Schmidt klub Nowoczesnej będzie liczył 23 posłów. Prowadzący stwierdził, że "Nowoczesna jest jak choinka w lutym - tak samo się sypie".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl