Afera w Bułgarii. Milionowa kontrabanda z Ukrainy

Afera w Bułgarii. Milionowa kontrabanda z Ukrainy

Na bułgarski rynek miało trafić 2,5 miliona jaj z Ukrainy. Hodowcy domagają się ujawnienia sieci dystrybucji tego towaru, nieobjętego europejskimi certyfikatami
Na bułgarski rynek miało trafić 2,5 miliona jaj z Ukrainy. Hodowcy domagają się ujawnienia sieci dystrybucji tego towaru, nieobjętego europejskimi certyfikatami
Źródło zdjęć: © Getty Images | SOPA Images
23.03.2023 10:57, aktualizacja: 23.03.2023 12:04

Wielkanocny przemyt z Ukrainy. Do Bułgarii sprowadzono ogromny transport jaj. Nabiał namierzyli i zidentyfikowali jako nielegalny przedstawiciele Związku Hodowców Drobiu w Bułgarii. O swoich ustaleniach przedstawiciele bułgarskiej organizacji zawiadomili Agencję Bezpieczeństwa Żywności.

"Istnieją obawy, że jaja mogły zostać przepakowane i sprzedawane jako produkt bułgarskie: - poinformował Związek Hodowców Drobiu w Sofii. Drobiarze twierdzą, że w ubiegłym tygodniu w ramach programu partnerskiego sprowadzono z Ukrainy do Bułgarii 2,5 mln jaj, jednak nie ma ich jeszcze na rynku.

Przewodniczący związku Ivaiło Galabow wyraził zaniepokojenie. Obawia się, że mogło dojść do zmiany oznakowania na takie, jakie stosowane są w krajach Unii Europejskiej.

- Jaja z Ukrainy różnią się od tych dopuszczonych na rynek bułgarski. Mają inne symbole. Teoretycznie nie powinne być wprowadzane do obrotu handlowego w naszym kraju - twierdzi szef związku hodowców Iwajł Galabow.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zaznacza, że jajka to towar szybko zbywalny i powinien pojawić się w sieci handlowej dzień lub dwa po ich fizycznym przybyciu do Bułgarii. Oznacza to, że w sieci handlowej musi pojawić się około 20 proc. jaj pochodzących z Ukrainy. - Zwracamy się do Agencji Bezpieczeństwa Żywności. Chcemy sprawdzenia, czy oznakowanie tych jaj jest wykonane prawidłowo. Chcemy mieć pewność, że nie doszło do manipulacji - mówi Galabow.

Przewodniczący Związku Hodowców Drobiu twierdzi, że zmiany oznakowania to "stara praktyka przemytników". - Nie ma firmy, która mogłaby sprzedać ukraińskie jaja w takiej ilości na rynku w Bułgarii bez pomocy sieci handlowych. Zapewne możemy spodziewać się kolejnych transportów do Wielkanocy. Obawiamy się. że to wpłynie na ceny produktu tuż przed momentem największego popytu na tego towaru - komentuje Galabow.

Nielegalny przerzut z Ukrainy. Przechwycili 2,5 mln sztuk w Bułgarii

Podkreślił, że w kraju działa ponad 120 firm zajmujących się produkcją jaj. Produkują około 4 milionów jaj dziennie, z czego 1 milion jest eksportowanych. Bułgarski przemysł drobiarski jest w wystarczająco dobrej kondycji, aby zaspokoić krajową konsumpcję jajami i mięsem drobiowym

- Szacujemy, że w ciągu tego tygodnia do Bułgarii trafiło do spożycia około 2,5 mln jaj, które nie odpowiadają europejskim normom. Prosimy też o ingerencję Agencję Bezpieczeństwa Żywności. Oczekujemy kontroli granicznych i pełnej jawności, do jakich sieci handlowych trafiają te jajka - powiedział Galabow.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także