Erotyczne wiadomości rektora. Ministerstwo nauki reaguje na tekst WP
- Mamy do czynienia z opisami mobbingu, molestowania i korupcji, czyli wszystkim złym, co może się wydarzyć w miejscu pracy. To wymaga wyjaśnień i jeśli znajdzie potwierdzenie we właściwym postępowaniu, wyciągnięcia jak najpoważniejszych konsekwencji - mówi wiceminister nauki Karolina Zioło-Pużuk.
To reakcja na tekst Wirtualnej Polski "Ujawniamy. Próba korupcji i obrzydliwe SMS‑y rektora do podwładnych", w którym opisaliśmy działania Mirosława Minkiny, rektora Uniwersytetu w Siedlcach. Ujawniliśmy w nim dowody na to, że Minkina wysyłał do kobiet pracujących na uczelni wiadomości o charakterze seksualnym. Gdy mu je przedstawiliśmy, stwierdził, że były to żarty, a kobiety nie mają prawa czuć się urażone.
W materiale opublikowaliśmy również nagranie, na którym Minkina w zamian za poparcie w wyborach rektorskich oferuje jednemu z wykładowców dodatkowo płatne stanowisko oraz zatrudnienie jego żony. Zapytany, czy to nie korupcja, mówi, że przecież wszyscy tak robią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W zamian za poparcie w wyborach rektor obiecuje pracownikowi dodatkowe pieniądze
Ministerstwo nauki o mobbingu, molestowaniu i korupcji
Na artykuł zareagował resort nauki. - Publikacja portalu wp.pl mną wstrząsnęła. Okoliczności tej sprawy mogą szokować. Dla każdej osoby doświadczającej jakiejkolwiek formy mobbingu jest to koszmar. Od rektorów i pracowników uczelni oczekujemy najwyższych standardów etycznych. Natomiast w przytaczanym tekście mamy do czynienia z opisami mobbingu, molestowania i korupcji, czyli wszystkim złym, co może się wydarzyć w miejscu pracy. To wymaga wyjaśnień i jeśli znajdzie potwierdzenie we właściwym postępowaniu, wyciągnięcia jak najpoważniejszych konsekwencji - komentuje Karolina Zioło-Pużuk, sekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
I dodaje: - Opisany sposób komunikowania na uczelni jest skandaliczny. Nie dotyczy to tylko rektora. Publikujecie państwo wierszyk wysłany pracownikom uczelni przez prorektor Kaszubę. Jest uderzający, a autorka nie przejawia żadnej refleksji, żadnych oznak skruchy. Nie wolno odnosić się do ludzi z brakiem szacunku i załatwiać swoich prywatnych problemów z wykorzystaniem swojej funkcji.
Wiceminister nawiązuje do wiadomości, którą pracownikom uczelni przesłała prof. Malina Kaszuba. Sprawa dotyczyła przekazania jej i sekretarce rektora Minkiny uczelnianej działki. Temat szybko został podchwycony przez pracowników. Do kilkuset osób trafił wtedy anonim, w którym kobietom pogratulowano "niezłej premii".
Kaszuba odpisała do ok. 400 osób wierszem: "Hejterze kochany, życiowo ogromnie sfrustrowany / Smak porażki wyborczej z pewnością jest okrutnie gorzki / Stąd zapewne twoje o sprawiedliwość troski / Ty niczym rycerz na białym ogierze tropisz i piszesz w infosferze / Kozak z Ciebie bez twarzy w necie, ale żaden bohater w świecie / Ujawnij swe oblicze, pokaż, że masz jaja, bo w innym przypadku jesteś miękka faja:)".
Co może czekać rektora Minkinę?
Wiceminister pytana, jakie działania może podjąć resort, odpowiada: - Wszczynamy odpowiednie procedury. Dotychczas dochodziły do nas informacje dotyczące nieprawidłowości przy wyborze rektora, teraz zarzutów jest więcej i ciężkiego kalibru. Nasze działania będą szybkie i skuteczne. Ale żeby były skuteczne, nie mogę mówić o ich szczegółach. Sprawa na pewno nie będzie zamieciona pod dywan. Należy też rozpocząć dyskusję nad tym, czym jest autonomia uczelni i że autonomia uczelni nie może oznaczać bezkarności rektora.
Zioło-Pużuk zapowiada również, że w maju w ministerstwie nauki zacznie działać zespół do przeciwdziałania mobbingowi.
- Celem jest wypracowanie dobrych standardów i zmian w prawie, by do takich sytuacji nie dochodziło - mówi wiceminister. - Bardzo współczuję ofiarom, ale też podziwiam wszystkich, którzy zdecydowali się opowiedzieć swoją historię dziennikarzom. To wymagało wielkiej odwagi. Zapewniam o swoim wsparciu i gotowości do spotkania z każdą ofiarą przemocy.
Paweł Figurski i Patryk Słowik, dziennikarze Wirtualnej Polski